Nareszcie w domu, po pięciogodzinnym szwędaniu się po sklepach. Skorzystaliśmy dziś z Emem ze wspólnego wolnego i wyruszyliśmy do Ingolstadt Shopping Village. Osobiście byłam nastawiona na jakieś konkretniejsze zakupy, jednak na chwilę obecną zadowoliłam się jedynie torebką i zestawem do pielęgnacji stóp. Em kupił sobie spodnie i na tym nasz shopping się zakończył. Nie udało nam się kupić nic więcej. Poza tym w co się zaopatrzyłam w oczy rzuciły mi się jedynie piękne miodowe czółenka (w sklepie przeznaczonym do likwidacji, każda para butów za 29 euro). Jak możecie się jednak domyśleć zabrakło mojego rozmiaru. Zostały jedynie same 40. Na pocieszenie Em zaprosił mnie na pyszną kawę i croissanta do San Francisco Coffee Company, a ja go na naszego ulubionego kebaba do Turka. I tak zrobiła się prawie 18:00.
Miłego wieczoru, ja uciekam na kolejną kawkę, a później urządzamy sobie z Emem seans filmowy, bye :)
|
pierwotna cena torebki 59,90 euro, ja ją kupiłam za 15,00 euro |
|
zestaw do stóp ( kapcie, skarpetki, "tarka", kremowy peeling i balsam, o zapachu waniliowym - wszystko w praktycznym koszyczku), za całe 5,00 euro |
Bardzo podoba mi się torebka Malko :)))
OdpowiedzUsuńMi teeeeż, hhehe :D
Usuńseans filmowy.po zakupach super relaks:)D
OdpowiedzUsuńTorebka bajeczna.zestawik tez.:):)
dzień wolny razem to jakby u nas święto, więc musi być miło i sympatycznie :)
Usuńdziękuję :)