poniedziałek, 31 października 2011

Happy Halloween :)

Weekend halloweenowy dobiegł końca, ale tak naprawdę Halloween dopiero przed nami. Dzisiejszej nocy, czyli w naszą Wigilię Wszystkich Świętych (noc przed naszym świętem ) w wielu krajach odbędą się huczne zabawy!!  W Irlandii, Kanadzie, USA, Anglii i Szkocji  będą miały miejsce uliczne pochody i fantastyczna zabawa. Ludzie przebrani za duchy, potwory i czarownice przejdą ulicami miast, a dzieci będą prosić o słodycze z hasłem na ustach "cukierek, albo psikus". W wielu domach nad drzwiami zawisną kościotrupy, a na schodach pojawią się wycięte dynie pełniące funkcję lampionów.



Ja  na dziś polecam Wam kilka strasznych filmów:

-  THE FOG - MGŁA

-  HILLS HAVE EYES - UNRATED VERSION - WZGÓRZA MAJĄ OCZY_ PEŁNA WERSJA

-  OMEN


-  WHEN A STRANGER CALLS- KIEDY DZWONI NIEZNAJOMY

sobota, 29 października 2011

Em gościnnie- part.2

Witam wszystkich!! Dziś po raz kolejny tzw."wydanie specjalne", co oznacza, że na blogu ponownie gości Em. Co jakiś czas zdecydowałam się na powiew świeżości we wpisach i coś zupełnie innego, niż ja tu umieszczam, czyli odskocznia od typowo babskich spraw :) W związku z tym, że mamy weekend poniżej zagości temat muzyczny...Zapraszam.


" Minęły czasy kiedy na pytanie - czego słuchasz - odpowiedz modna brzmiała - 
słucham techno, albo wszystkiego po trochę, a to kolorowe lata 90 i początek XXI wieku,
na dyskotekach królowały białe rękawiczki, gwizdki i okulary.. ewentualnie fosforyzujący
 asortyment rybacki. Manieczki biły rekordy popularności wśród młodych chemików,
a hymny Love Parade były częściej grane niż hymny narodowe.
Dla mnie królem tamtych czasów był Mr X i Mr Y z kawałkiem Global Players
 

 
i tym kawałkiem jest po wsze czasy dla mnie mistrzem świata..

Dla mnie muzyka jest bardzo ważna, udało mi się nagrać nawet sporo kawałków w stylu, który preferuję i w którym czuję się najlepiej. Wraz z moimi przyjaciółmi, których pozdrawiam.

Baku
Maciek - Konciu
Bujon

Możecie sami ocenić lub chociaż posłuchać ;)

Em'Baku - Garry Novak i Tim Malicki 

Em'Baku- Brak pokoju


oraz

Numer specjalnie nagrany na nasze spotkania towarzyskie odbywające się swojego czasu
regularnie - wielkie domówki.

W&J SQUAD (Em, Bujon, Konciu) - Czwarta Odsłona
  
Poza tym...

Każdemu z nas w głowie pochowane są kawałki, które będą zawsze przywoływać uśmiech na twarzy
i z przyjemnością będzie się do nich wracać.

Przesłuchałem tysiące numerów, setki artystów, dziesiątki płyt i pośród tego wszystkiego co pochowane
 jest w internecie dla mnie prym wiodą numery z poniższej listy, są ponadczasowe, są ze
 smakiem pomysłem i " z tym czymś". 
Teraz każdy teledysk ma w swojej obsadzie roznegliżowane dziewczyny, które poruszają się w
 synchronizowany sposób, mają na sobie mało wszystkiego. Zwykła tandeta. No, ale to są 
gusta, a o nich się nie rozmawia."
                                                                                                                                                                    Em
 
 A teraz Emowe Top 10:
 
10.


9.


8.


7.


6.


5.


4.


3.


2.

Jay Z feat Blackstreet - The city is mine von michelgonzaghttp://www.dailymotion.com/video/x3y1fl_jay-z-feat-blackstreet-the-city-is_music

1.



PS. Dla mnie Em też coś kiedyś napisał...dostałam jednak tylko występ na żywo, bo do nagrania nie doszło  (choć coś tam wspominał...że uskuteczni...Nie doczekawszy się stwierdzam, że może i lepiej- myślę, że wie dlaczego...;) )    Miłego wieczoru!!!

piątek, 28 października 2011

Domowej roboty odświeżacz powietrza i ubrań w sprayu

Hallo!!
Jak mija wieczór? Ja właśnie wstawiam pranie i w związku z tym pomyślałam sobie, że podzielę się z Wami fantastycznym sposobem na odświeżenie ubrań, firanek, pościeli lub jakichkolwiek innych tkanin za pomocą samodzielnie przygotowanego odświeżacza. Jest to już sprawdzony sposób Ema mamy, który praktykujemy na co dzień.
Przebywamy czasami w pomieszczeniach, gdzie niechciane zapachy "przyczepiają się" do naszych ubrań niczym rzep do psiego ogona. Gotujemy obiad, a następnie nie trudno rozszyfrować co gościło na naszym stole (wystarczy powąchać ubranie).  Dym tytoniowy, łączy się z rybą, frytkami i całą resztą niemiłych aromatów. Nie zawsze mamy ochotę na zmianę garderoby, bo właśnie w TYM zestawie chcemy spędzić resztę dnia. W takim przypadku najlepszym rozwiązaniem będzie odświeżyć ubranie i pozbyć się problemu.

Do przygotowania odświeżacza potrzebujemy jedynie:
  • czystą plastikową butelkę z atomizatorem ( można kupić ją w każdym supermarkecie lub wykorzystać do tego butelkę po zużytych kosmetykach np. mgiełce do twarzy, odżywce do włosów (takie nawet są lepsze, gdyż rozpylają roztwór w postaci mniejszych kropli, co sprawia, że ubrania nie są przemoczone).
  • wodę 
  • nasz ulubiony płyn do płukania tkanin ( osobiście zalecam jakiś dobry płyn, który długo utrzymuje się na ubraniach, np. Lenor)
 Napełniamy naszą butelkę do połowy wodą, dodajemy ok. 1 zakrętki płynu do płukania tkanin ( to zależy, jak bardzo ma być intensywny zapach) i dobrze mieszamy. Następnie możemy odświeżyć nasze ubrania.

W taki sam sposób możemy przygotować odświeżacz powietrza, zamiast płynu do płukania tkanin dodajemy kilka kropli ulubionego olejku eterycznego.
Aby najskuteczniej pozbyć się dymu papierosowego mieszamy ze sobą: olejek z drzewa herbacianego, olejek eukaliptusowy i olejek rozmarynowy (ok 3-4 kropli  każdego).
Żeby pozbyć się zapachu gotowania mieszamy ze sobą: olejek szałwiowy, olejek z mięty pieprzowej i olejek lawendowy (ok 3-4 kropli każdego).


Samych przyjemnych zapachów i miłego wieczoru :)





Kool And The Gang  Fresh von oliviafantasy

czwartek, 27 października 2011

To Twoje życie, to Twój czas!!!

" Pozwól innym wieść małe życie, ale nie sobie. Pozwól innym kłócić się z byle powodu, ale nie sobie. Pozwól innym zostawić swoją przyszłość w czyichś rękach, ale nie sobie " 

                                                                                                Jim Rohn


środa, 26 października 2011

Drożdżowy koktajl

Hej:)
Kilka dni temu wpadłam na artykuł na temat drożdży. Okazuje się , że są niezwykle zdrowe, zawierają witaminy z grupy B, białko, biotynę (wit.H ), cynk, żelazo, fosfor, potas, chrom, magnez i selen. Drożdże wskazane są na wiele dolegliwości tj. choroby skóry (trądzik, łuszczyca), łamliwość paznokci, nadmierne wypadanie włosów, zajady, migreny, bezsenność, spadek koncentracji, a nawet choroby układu krążenia. Jeśli ktoś cierpi, na którąś przypadłość szczerze polecam zastosować drożdżową kurację. Można oczywiście wybrać się do apteki i kupić gotowe tabletki, ja wolę je w naturalnej postaci.
Zanim jednak zabierzemy się za "samoleczenie" musimy pamiętać o tym, że należy prawidłowo je przyrządzić, gdyż niewłaściwe ich przygotowanie może nas kosztować problemami z żołądkiem , nudnościami, wymiotami, bólem brzucha, złym samopoczuciem (dochodzi do ich fermentacji w żołądku, co powoduje poważne problemy). Należy więc najpierw zalać je wrzącą wodą, która pozbawi ich czynnych komórek. Można rozpuszczać je we wrzącej wodzie lub mleku, a także dodawać do nich miód, owoce lub cokolwiek innego, w celu poprawienia smaku napoju ( smak i zapach nie jest przyjemny, ale można się przyzwyczaić ). Ja zalewam je tylko, niewielką ilością wody, czekam, aż trochę ostygną i wypijam najszybciej jak potrafię, żeby się długo nie męczyć :)
Powinno się spożywać ok 1/4 opakowania  dziennie. Ja skusiłam się na pół kostki ( te niemieckie drożdże mają mniejszą gramaturę). Mój eksperyment zastosuję na razie przez miesiąc i będę obserwować efekty, jeśli pojawi się potrzeba dłuższej kuracji czas ten wydłużę :)

Postanowiłam więc poprawić stan moich włosów, skóry i paznokci....


Nie obeszło się bez poprawienia smaku mrożoną kawką  i Haselnussem..

wtorek, 25 października 2011

Yyyy...?


Dzień dobry! U mnie w domu wielki kipisz..Em szuka jakiejś teczki, wszystko przewraca do góry nogami, więc postanawiam się po cichu usunąć...Nie mam zielonego pojęcia jak wygląda i gdzie może się teraz znajdować szukana w danej chwili teczka..Nawet nie mam pewności, że w ogóle jest w domu ( bo takie historie też miały miejsce ). Za każdym razem powtarzam mu, aby takie przedmioty trzymał w jednym miejscu.. Bezskutecznie!!!Ehh.. Jestem jednak pewna, że sam znajdzie ją o wiele szybciej niż z moją pomocą i zaoszczędzi mi tym samym negatywnych emocji. Kibicuję mu :)

Ja zabieram się za leczenie mojego gardła...A dla Was nuta. Miłego :)

woman
projekt własny z polyvore.com













poniedziałek, 24 października 2011

Sposób na zapamiętanie listy zakupów

Hej :) Czy zdarza Wam się czasami wyjść na zakupy i zapomnieć listy zakupów, a Wasza pamięć nie ogarnia nawet kliku produktów? Albo wrócić do domu, po czym okazuje się, że w waszym koszyku zabrakło najważniejszych rzeczy, bez której np. nie jesteście w stanie zrobić obiadu? Ja doświadczałam  tego niejednokrotnie, do momentu wprowadzenia w życie mnemotechnik (czyli technik ułatwiających zapamiętywanie).  Jest ich wiele, ale ja zaprezentuję Wam jedną, z której sama korzystam... Kto wie, może i Wam się przyda?
Ok. bardzo prostym sposobem jest zapamiętywanie produktów spożywczych na częściach swojego ciała. Jest to dość zabawna metoda, ale skuteczna. Bardzo szybko można zapamiętać kilka artykułów i wrócić z nimi wszystkimi do domu.  Wyobraźmy sobie listę naszych zakupów składającą się z 10 produktów (zapiszę pojedyncze artykuły, jeśli uda nam się je zapamiętać na pewno zorientujemy się ile ich potrzebujemy). Wszystkie towary przyporządkuję automatycznie do części ciała :
  1. pomidor- stopa
  2. cytryna- łokcie
  3. truskawki- paznokcie
  4. piwo - brzuch
  5. cukier- usta
  6. masło- kolana
  7. szczypior- włosy
  8. papier toaletowy- szyja
  9. herbata- uszy
  10. jogurt - oczy
Teraz musimy wyobrazić sobie połączenie każdego produktu z tym, do czego go przypisaliśmy. W tym celu wymyślamy mini historyjkę (często wychodzą one bardzo śmieszne i niedorzeczne ). Ważne, żeby to w myślach zobaczyć, a z pewnością zapamiętamy wszystko bez problemu. Wyobrażam sobie,więc że..:
  1. Idę ulicą i nagle w coś wdepnęłam gołą stopą, patrze na nią, a tam wielki rozwalony pomidor.
  2. Jestem na plaży i kąpię się z morzu, niestety strasznie wysuszyły mi się łokcie. Na szczęście byłam na to przygotowana i wzięłam ze sobą cytrynę, która mi je zmiękczy.
  3. Siedzę u koleżanki, która maluje mi paznokcie. Patrzę co ciekawego mi wymodziła, a tam truskawki.
  4. Jestem z przyjaciółmi w pubie i pijemy piwo, wypiłam tylko jedno, a brzuch mam jak balon.
  5. Strasznie zmarzłam i dostałam czkawkę, postanowiłam więc wziąć w usta kostkę cukru, która na pewno mi pomoże.
  6. Skończył mi się balsam do ciała. Moje kolana potrzebują odpowiedniego nawilżenia. Pod ręką mam jedynie masło, które na nie nakładam.
  7. Wybieram się na przebieraną imprezę karnawałową. Organizatorzy zastrzegli sobie stroje z naturalnych produktów. Postanowiłam, że będę moje włosy zmienię na perukę wykonaną ze szczypiorku.
  8. Jestem na przystanku autobusowym i uciekł mi autobus. Jest strasznie zimno a ja nie mam szalika. Postanowiłam kupić w kiosku papier toaletowy i obwiązać nim szyję.
  9. Jestem na wakacjach. Niestety nie zabrałam ze sobą żadnych kolczyków.W pobliżu nie ma żadnego sklepu, a ja muszę mieć coś "na uszach". Postanowiłam, że nic innego mi ich lepiej nie zastąpi jak torebki herbaty.
  10. Jestem w kinie, gdzie wyświetlany jest romantyczny film. Moje oczy co chwile zalewają się łzami. W pewnym momencie dostrzegam, że nie są to zwykłe łzy. To jogurt.
I co Wy na to? Może macie jakieś swoje sposoby?

niepoprawni.pl

niedziela, 23 października 2011

Produktywnie

Hej jak Wam mija dzień? U mnie dość produktywnie...Właśnie posprzątałam. Ufff... w domu pięknie pachnie...zrobiło się tu jeszcze milej i przytulniej. Aż chce się tu być.. Teraz filiżanka zielonej herbaty, jogurt naturalny (czyli samo zdrowie) i lecę dalej.. Mam jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia... Miłego...!!


sobota, 22 października 2011

Dear Jessie

Doba powoli dobiega końca...Kończę ostatnią lampkę czerwonego wina i kładę się spać. Ciekawa jestem czy pamiętacie jeszcze "Dear Jessie" Madonny? Jest to piąty utwór z płyty Like a Prayer wydany 2.12.1989 roku. Była to kołysanka dla córki Patricka Leonadra ( kompozytora i tekściarza), który współpracował z Madonną. Mi osobiście teledysk do tej piosenki zapisał się w głowie na dobre...Mimo, że słowa i melodia gdzieś na chwilę umknęły, obraz pamiętam bardzo dokładnie..Miłych snów..Dobranoc.


Żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce, czyli 10 sposobów na zdobycie dobrej energii :

 Też tak macie, że czasami budzicie się i nic wam się nie chce? Dziś mam dla Was moich...


10 sposobów na zdobycie dobrej energii :

1. Bądź na tak!! - Wielu ludzi jedyne co robi to szuka wymówek w każdej dziedzinie życia. Osobiście obserwuję wiele takich przypadków. Te osoby ograniczają swoje działanie i tym samym blokują przepływ pozytywnej energii , np. na naukę jestem już za stara; nigdzie nie pojadę, bo nie mam czasu i pieniędzy; poszłabym z Wami, ale ..zawsze coś. Zamiast powiedzieć Tak!! Zrobię to. Uda mi się ( jeśli ktoś bardzo czegoś chce, nie ma rzeczy niemożliwych, pytanie brzmi, czy chce? )

2. Zacznij się ruszać- Ruch sprawia, że mamy więcej energii. Nie mówię tu o katowaniu się na siłowni, czy bieganiu, jeśli to nie sprawia Ci przyjemności. Czasami wystarczy zwykły spacer lub jazda na rowerze. Każdy powinien wybrać opcję najlepszą dla siebie.

3. Wstawaj wcześniej- O tym już pisałam przy okazji wpisu pt." Nawyk nr 2". Ja już wprowadziłam w życie codzienne wstawanie i mam o wiele więcej czasu, który mogę wykorzystać na to, na co wcześniej mi go brakowało.

4. Słuchaj swojej ulubionej muzyki- Ważne żeby rytmy jakich słuchasz pozytywnie na Ciebie działały. To nie musi być muzyka poważna, która podobno jest dobra na wszystko..niech  to będzie Twoja ulubiona nuta, przy której od razu poprawia Ci się nastrój. Można w tym celu utworzyć np. na pulpicie folder pt."Pozytywne hity" lub "Energetyczne rytmy ", cokolwiek. Słuchaj tego, co sprawi, że zaczniesz tupać nogą i nucić sobie pod nosem.

5. Relaksuj się - Relaks to podstawa. Lepiej czasem wrzucić na luz, niż później dochodzić do siebie przez długi czas. Aby nasz organizm mógł dobrze funkcjonować musi odpocząć. Czasem wystarczy popołudniowa drzemka. Jeśli mamy później w planie jakąś pracę umysłową musimy pamiętać, aby drzemka nie była dłuższa niż 45 min. Po takim czasie organizm będzie wypoczęty i swobodnie "wróci do rzeczywistości". Dłuższy sen sprawi, że będziemy zaspani i ciężko nam będzie zabrać się za cokolwiek.

6. Jedz zdrowo - Nie chodzi mi o przejście na dietę, ale spożywanie wartościowych produktów, które są niezbędne do produkcji dobrej energii. Powinny być to produkty pełne witamin. Najlepiej unikać potraw ciężkostrawnych, bo wtedy tracimy bardzo dużo energii, aby je spalić, a nie na tym nam zależy.

7. Myśl pozytywnie!!!- O pozytywnym myśleniu też już wspominałam przy okazji wpisów pt. "Szczęście, odczuwać znacznie częściej" i "Afirmacje". Tytułem przypomnienia.. pozytywne myśli napędzają pozytywne zdarzenia :)

8. Znajdź sobie pasję- Jeśli robimy coś z pasja czerpiemy z tego satysfakcję i od razu robi się lepiej. Mamy jakiś cel, który chcemy zrealizować i dążymy do jego realizacji. Jeśli jeszcze nie masz swojej pasji dobrą metodą jest zrobienie małego eksperymentu. Można przez pewien czas np. 15-30 dni robić rzeczy, których wcześniej nie mieliśmy okazji robić, bo najzwyczajniej w świecie nam się nie chciało, albo brakowało nam czasu lub te czynności nie były dla nas atrakcyjne. Ważne, żeby nasze działanie wprowadziło coś nowego w życie ( można się wybrać na ścianę wspinaczkową, wziąć udział w rajdzie samochodowym, zapisać się na taniec brzucha itd.- to zależy od Ciebie). Efekty mogą być zaskakujące. Może coś spodoba Ci się tak bardzo, że stanie się to Twoją pasją, a nie częścią eksperymentu?

9. Otaczaj się pozytywnymi ludźmi- Sprawa oczywista. Jeśli dookoła są sami pesymiści to i nam taki stan się udziela. Dlatego warto przebywać w towarzystwie pozytywnie nastawionych ludzi, którzy wnoszą fajne chwile w nasze życie. 

10. Przywołuj miłe wspomnienia- One na pewno dodadzą energii. Trzeba tylko przewinąć nasz wewnętrzny film i jeszcze raz w myślach przeżyć te piękne chwile.

Mam nadzieję, że moje sposoby dodadzą Wam energii i przetrwacie tegoroczną jesień i zimę, potem wiosna, a wtedy ze wszystkim jest łatwiej :)


 A na koniec najlepsza reklama jaką ostatnio udało nam się zobaczyć.. Polecam :)

piątek, 21 października 2011

Euro Sponsor

W związku z tym, że za oknem z dnia na dzień jest coraz zimniej, myślę już tylko o tym, aby wygrzać się gdzieś porządnie. Coś pozwiedzać, coś zobaczyć, ale przede wszystkim musi być gorąco, a słońce ma być na niebie cały dzień!!! Obowiązkiem są również kolorowe drinki z parasolką i totalne lenistwo!!! Nie wiem jeszcze gdzie (Malediwy, Bora Bora, Cypr, Hawaje czy może jeszcze gdzie indziej ) i kiedy (za miesiąc, za pół roku, może nawet za rok ) chcielibyśmy w TĘ konkretną podróż wyruszyć...- nie mam pojęcia, ale na pewno dojdzie ona do skutku. Jeśli nawet odbędzie się nieco później, może nawet lepiej (kieszonkowe od Euro Sponsora będą wyższe :)). Już teraz materializujemy ten wyjazd. W tym celu " zdobyliśmy Euro Sponsora ", czyli naszą prowizoryczną skarbonkę z euro :) Jest wyjątkowa i już nie mogę się doczekać, kiedy będzie wypełniona po brzegi!!! Oczywiście, aby nastąpiło to szybciej nasz "Sponsor" został ubrany w trzy chińskie monety bogactwa powiązane ze sobą czerwoną tasiemką (która uwalnia energię monet). Wszystko to w celu pomnożenia naszych dochodów :)




Już teraz tam jestem...

weddings-abroad.com


cekin.pl

all-hotels.pl
tanie--latanie.net.pl


czwartek, 20 października 2011

Afirmacje

                                     We wszystkim co robię wszechświat mi sprzyja!!!


Hej!
Słyszeliście o afirmacjach (pozytywnych myślach)? Myślę, że ten temat wielu osobom przyda się zwłaszcza podczas jesiennej chandry. Najlepiej wdrożyć je w życie i systematycznie do nich wracać. Mogą być wyrażane poprzez pisanie, czytanie, śpiew...itp.Najlepiej, gdy znajdziecie swój indywidualny sposób na ich zastosowanie. W moim przypadku najlepsze okazało się ich napisanie. Jeżeli pozytywnie myślimy, przyciągamy do siebie pozytywne zdarzenia i nasz świat również staje się pozytywny. Gdy zaczynamy myśleć o negatywnych zdarzeniach- takie do siebie przyciągamy!! Ponosimy klęskę we wszystkim czego się podejmujemy, jesteśmy niezadowoleni i z każdą minutą ten stan się pogłębia. Ponadto udziela się to osobom w naszym otoczeniu. Dlatego tak ważne jest by myśleć pozytywnie, tylko wtedy moc naszych myśli pomyślnie kształtuje naszą rzeczywistość. Dzięki afirmacjom łatwiej jest spełniać nasze marzenia i dążyć do wyznaczonych celów. Musimy jedynie pamiętać, aby prawidłowo ją sformułować... ( nie dajemy sygnału wszechświatowi o tym czego byśmy nie chcieli, ale o tym czego pragniemy!!!! WAŻNE!!!). Najlepiej wypowiadać je w czasie teraźniejszym- tak jakbyśmy już osiągnęli oczekiwany stan (np. Wyglądam rewelacyjnie ), dajemy sobie wtedy większe szanse na spełnienie tej afirmacji. Istotne jest również to, abyśmy wierzyli w to, co chcemy wkomponować w życie i aby forma wypowiedzi była pozytywna. Według mnie jest to fantastyczna forma autosugestii. 

środa, 19 października 2011

Aby było smacznie i kolorowo

Za oknem dziś szaro, buro i ponuro...Właśnie wróciłam do domu, gdzie zastałam cudny, od dawna wyczekiwany nowy szlafrok (mam najcudowniejszego chłopaka pod słońcem :) !!! ) W taki dzień jak dziś nie pozostaje mi  nic innego, jak spędzić w nim resztę wieczoru (cieszę się z niego jak dziecko :)), oglądając telewizję i zajadając jakieś pyszności..Mam dla Was kolejne inspiracje z Polyvore. Coś w pastelach, które osobiście uwielbiam i kilka smakowitych produktów :)


 

Bez tytułu #4

Bez tytułu #4 przez malko z wykorzystaniem Faren



pychotki


Miłego wieczoru

wtorek, 18 października 2011

18102011

Hallo!!
Jak Wam mija popołudnie? W Ingolstadt wspaniała pogoda. W mieście pełno ludzi. Wszyscy zadowoleni, uśmiechnięci i szczęśliwi. Cudowny, ciepły dzień... daje mi mnóstwo energii.
Przed chwilą raczyliśmy się z Emem odrobiną tureckich specjałów, zrobiliśmy drobne zakupy i znów jesteśmy w domu.  Niestety za chwilę uciekamy do pracy, co nie pozwala do końca nacieszyć się tą piękną aurą pogodową.
Miłego życzę....Przeżyjcie dziś coś ekscytującego :)







poniedziałek, 17 października 2011

niemieckie "pizzowanie"

Jak Wam mija wieczór? My niedawno wróciliśmy z zakupów i zaczynamy wieczorną fiestę :) Piwko i pizza są dziś jak najbardziej wskazane... Na zdjęciu chmielowy trunek Ema, przepełniony smakiem malin. Mój został w butelce i jak zwykle pity jest " z gwinta"- tylko wtedy zachowuje jak dla mnie swój wyśmienity smak.


A na koniec coś we włosko-niemieckim klimacie, podtrzymując nastrój dzisiejszego wieczoru :)


Fabri Fibra - Bugiardo [by david_92] von oddbunny


niedziela, 16 października 2011

Maju- ( przy)bądź !

To już półmetek tej pięknej, słonecznej niedzieli...Bardzo szybko dziś płynie czas... dopiero wstałam, a już 15:00. Zanim się obejrzę zrobi się ciemno. Dni są coraz krótsze i czuję ich niedosyt.. Doba jest za krótka, aby wykonać wszystkie zaplanowane czynności. Chciałabym, żeby był już piękny ciepły maj, który cieszy oczy wspaniałym pachnącym bzem i cudownymi azaliami. W ogrodach kwitną tulipany i piwonie ( love ), a łąki ozdobione są makami, konwaliami i niezapominajkami. Na polach żółci się rzepak...  Wszystko to sprawia, że dni płyną radośnie. W powietrzu unosi się przyjemne ciepło i aż chce się jeszcze mocniej żyć. Z utęsknieniem czekam już na motyle trzepoczące kolorowymi skrzydłami...





sobota, 15 października 2011

Cisza, ja i czas...

 Hi!

Właśnie "ładuję akumulatory" po wyczerpującym dniu, co w bliższym znaczeniu oznacza relaks, na który czekałam cały dzień. Odpoczywam, odpoczywam i jeszcze raz odpoczywam....Nie zaprzątam sobie głowy niczym ważnym i poważnym. Wykorzystuję chwilę ciszy i spokoju na wewnętrzną medytację... Cisza, ja i czas - nic więcej teraz nie potrzebuję. Lubię ten stan... :)


piątek, 14 października 2011

Buty, buciki ...

   Potężnym panem jest Pan Pieniądz.
Matko, ja przed złotym dukatem 
się korzę,
on jest kochankiem memu
sercu drogim,
i tak jest we mnie zakochany,
że aż pożółkł;
wszystko jedno grosz czy złoty,
robi wszystko, na co mam ochotę.
Potężnym panem jest Pan Pieniądz

                                                     autor nieznany



Czyli....poszłam na zakupy- kupiłam nowe buty !!!! :)







czwartek, 13 października 2011

Wieczorny spacer...

Dziś mam dla Was kilka zdjęć z wczorajszego wieczoru. Wybraliśmy się na krótki spacer. Wieczór piękny, choć nieco chłodny. Nie będę się rozpisywać. Sami zobaczcie...










Później była już tylko pizza... :)