niedziela, 29 września 2013

sposób na wrzosa?

Witajcie!
W moim domu zawitał wrzos, wrzosiec, czy jak mu tam! Jest piękny, fioletowy i niezmiernie kojarzy mi się z jesienią. Absolutnie uwielbiam jego widok!
Co roku kupuję małe wrzosowe wydanie, które umila mi ten zimny i deszczowy czas (nie tak długo jak jednak bym tego chciała).
Najgorsze jest to, że każdy z nich kończy tak samo i nie wygląda już wtedy tak pięknie jak na początku.


Poszukałam informacji, poczytałam i wszystko robię niby jak należy, a jednak moje wrzosy nie przetrzymują jesieni. W rezultacie osypują się jak szalone i jedyne, co można już wtedy z nimi zrobić to pomóc im zakończyć żywot. 


Podobno nie lubią wilgoci i powinno się je podlewać tylko wtedy, gdy ziemia jest zdecydowanie przesuszona. A więc co powoduje ich osypywanie się i nadmierne wysuszenie?
Jeśli któraś z Was zna jakieś sprawdzone sposoby na utrzymanie wrzosów w świetnej kondycji przez całą jesień, proszę o jakiś pomocny komentarz pod tym postem.


 Mój wrzos i ja będziemy Wam wdzięczni:)




Pozdrawiam gorąco!!







piątek, 27 września 2013

macerat z zielonych łupin orzecha włoskiego


Ostatnią moją przygodą z farbowaniem włosów była styczność z Preference Wild Ombre ;)
Od tamtej pory włosów nie farbowałam, a kolor jaki mam obecnie na głowie jest moim naturalnym odcieniem. Z mojego ombre niewiele zostało za sprawą kwietniowego cięcia, więc czas na kolejne eksperymenty włosowe.


Tym razem postanowiłam jednak skorzystać z darów matki natury i przygotowałam macerat z zielonych łupin orzecha włoskiego. Tego typu mikstury z pewnością były znane naszym babciom (moja bynajmniej takiej używała), a ja uwielbiam naturalne babcine rozwiązania.


Mikstura przeznaczona jest dla brunetek lub szatynek, gdyż efektem jej nałożenia jest zabarwienie włosów na odcień ciemnego brązu.

Co więcej teraz jest najlepszy czas na zbiór orzechów, gdyż są one młode i idealnie nadają się do przygotowania naturalnej farby do włosów lub koloryzujących płukanek.



Łupiny kroimy w małe kawałki (RĘKAWICZKI OCHRONNE- niezbędne!!!) i umieszczamy w słoiku.


W garnku podgrzewamy olej lub oliwę z oliwek i zalewamy wcześniej pokrojone łupiny.


Następnie z pomocą blendera miksujemy orzechy tak, aby powstała papka przypominająca pesto :)


Tak przygotowaną mieszankę szczelnie zakręcamy i odstawiamy w ciemne miejsce na kolejne dwa tygodnie.


Po tym czasie mieszana jest gotowa do użycia.

Nie pozostaje mi nic innego, aż odczekać te dwa tygodnie, a następnie wypróbować skuteczność mojego maceratu. 
Pamiętajcie, że po tym czasie trzeba go przecedzić przez gazę i przełożyć do butelki z ciemnego szkła (przetrzymywać w chłodnym i zaciemnionym miejscu). A przede wszystkim, należy pamiętać o zabezpieczeniu wszystkiego dookoła przy jego nakładaniu na włosy, aby nie narobić szkód w postaci zabrudzeń.

O efektach będę Was informować. A może któraś z Was miała już okazję wypróbować własnoręcznie przygotowanej farby do włosów? Dajcie znać jak Wam poszło.


środa, 25 września 2013

kuskus w wydaniu na słodko

Hej!
Pewnie już wiecie, jak ogromną jestem fanką małych, prostych i szybkich w przygotowaniu przekąsek. Lubię rozwiązania, które sprawdzają się wtedy, gdy nie mam ochoty gotować obiadu lub gdy doskwiera mi "mały głód" (to chyba takie przyzwyczajenie z czasów studenckich jeszcze :))
To małe co nieco, sprawdzi się idealnie zamiast śniadania na słodko, wypełni również pustkę w naszych brzuchach w jesienne długie wieczory i z pewnością doda energii :)

Kuskus w wydaniu na słodko, to 5 minutowa przekąska, którą można modyfikować na różne sposoby.

Moja wersja powstała z:
- z kaszki kus-kus 
- powideł śliwkowych (własnej roboty!!)
- duuuuuużej ilości miodu (*wg uznania)
- małego jogurtu naturalnego 
- 1/2 jabłka
-  muesli z kawałkami czekolady
- soku malinowego

Zapraszam na moją sztukę kulinarnych wariacji!




Składniki ze sobą mieszamy, bądź układamy warstwowo (ze względów estetycznych wybrałam drugą opcję, otrzymując przy tym efekt wpisujący się w krajobraz halloweenowego party:)). Nie zapomnijcie kaszy zalać wrzątkiem, bądź ugotować na parze (to chyba oczywiste?)

Jabłka i powidła możecie zastąpić dowolnymi owocami, ja postawiłam jednak na typowo jesienne wydanie. Zabrakło mi jedynie świeżych pomarańczy, odrobiny cynamonu i orzechów włoskich:)

A może Wy znacie jakiś ciekawy przepis na szybką przekąskę z kuskusem?


Miłego wieczoru!

poniedziałek, 23 września 2013

poniedziałkowa motywacja # 7


Witajcie Kochani!
Za mną baaaardzo pracowita niedziela. Razem z Emem spędziliśmy cały wczorajszy dzień na robieniu świec ozdobnych. Przycisnęliśmy temat i odnowiliśmy naszą starą kolekcję, którą można było zobaczyć tutaj :) Dzięki temu, powstał całkiem nowy produkt, z którego osobiście jestem bardzo zadowolona (jak tylko będzie taka możliwość pokarzę Wam efekty naszej pracy :)) 

Poniżej mały przedsmak tego, co udało się stworzyć:)


Roztapianie wosku, barwienie, przygotowanie forem i dekorowanie nowych wyrobów tak nas pochłonęło, że nawet nie wiedzieć kiedy nastał nowy tydzień, a wraz z nim poniedziałek. 

A co za tym idzie, mam dla Was kolejny motywujący cytat na udany tydzień.


Mnóstwa optymizmu Wam życzę niezależnie od okoliczności (z nim żyje się o niebo lepiej!!!).




piątek, 20 września 2013

roweLove

Sezon rowerowy wcale się nie skończył. Właściwie trwa on dla mnie cały rok!
Jesienna aura wprawia w większe rozleniwienie (to fakt), ale to nie przeszkadza w krótkich rowerowych wycieczkach..
Nawet półgodzinna przejażdżka potrafi mnie odstresować i poprawić podupadły jesienną aurą nastrój.
Mimo, że uwielbiam w takie dni przesiadywać pod kocem (ba, kto tego nie lubi!!), dostaję niekiedy olśnienia...Ubrana w sweter z wysokim kominem i kurtkę chroniącą przed wiatrem ruszam poprawić swoje krążenie :)

Ważne jest dla mnie, by nie zacinało deszczem- reszta jest do przeskoczenia!




Ruch jak najbardziej wskazany!!
Warto już teraz o tym pomyśleć.. Zanim hodowany przez sezon jesienno- zimowy tłuszczyk urośnie do takich rozmiarów, że bez Chodakowskiej się nie obejdzie :)
Zanim jesień przyjdzie na dobre, idealnym pomysłem jest oswoić swoją podświadomość z codziennymi wypadami na rowerze, które pozwolą nam wzmocnić odporność, zachować codzienną aktywność i przewietrzyć umysł!




Postarajcie się nieco oszukać swoją głowę i mimo zimna na dworze, poruszać się na swoim rowerze!! 
A gwarantuję, że Wasze ciało i umysł na tym skorzystają, a po miesiącu wsiądziecie na niego automatycznie i bez żadnych oporów ruszycie w drogę!!




Rowerowej jesieni!!!



czwartek, 19 września 2013

w powietrzu unosi się jesień..

Hej Kochani!
Jak Wam mija dzień? U nas prawdziwa jesień! Za oknem już coraz ciemniej i chłodniej, za to w domu cieplej i jakby przytulniej. Zapach świec zapachowych miesza się z zapachem drożdżowych pizzerek! W zaparzaczu stygnie pokrzywa, a ciepły koc jest dziś idealnym uzupełnieniem.

Dzisiejsze pizzerki iście jesienne- wypełnione nadzieniem marchwiowo- pomidorowo- cukiniowym z dodatkiem ulubionych przypraw i ketchupu do szaszłyków :) W takiej odsłonie sprawdzają się wyśmienicie (całość na ostro!!). Zapiekane jak zwykle z serem, podawane w towarzystwie sosu czosnkowego.

Mmm....polecam!!

Poza tym, nasza produkcja świeczek zdecydowanie przypieczętowała rozpoczęcie sezonu jesiennego! 



Jesień to pora roku, w której świece towarzyszą mi na co dzień.  Sezon świeczkowy trwa, aż do wiosny! Uwielbiam wieczory w towarzystwie pięknych i pachnących świec, które wprowadzają wyjątkowy nastrój, umilając tym samym długie (jesienne i zimowe) wieczory :)




A tutaj możecie zobaczyć nasze wcześniejsze świeczkowe wyroby, które prezentowałam już na blogu :)
Jak Wam się podobają?

Pozdrawiam Was gorąco!


poniedziałek, 16 września 2013

poniedziałkowa motywacja # 6

Hej Kochani!!
Mam dla Was cytat, który być może odmieni Wasze życie.
Mi dodał absolutnego kopa i zachęcił do podjęcia wyzwania z samą sobą!

Uświadomił mi, że najważniejsze, to troszczyć się o swój własny rozwój, ciągle ulepszać swoje życie, pielęgnować w sobie wartościowe nawyki, nie porównując się (przy tym) z nikim innym, jak tylko z sobą. Wciąż stawiać większe kroki i pokonywać swoje słabości. Każdego dnia być choć odrobinę lepszym- nie od innych, lecz od siebie!


Samozaparcie i dyscyplina to klucz do sukcesu, który ułatwia uniknąć nam ulepszania całego świata i skoncentrować swoją uwagę na sobie.
Rozliczać siebie z postawionych wcześniej celów tak sukcesywnie, jak zdarza nam się rozliczać innych- to ogromna próba sił!

Kto chociaż raz zafundował sobie taki eksperyment wie, że to nie łatwa sprawa...Podejmujecie wyzwanie?



Udanego poniedziałku!!



czwartek, 12 września 2013

w moim obiektywie- Eliana (cz.2)

Witajcie!
Przyszedł czas na drugą część zdjęć z Elianą. Większość z nich mogliście już zobaczyć w poście tutaj.
Wtedy to przedstawiałam Wam romantyczną i bardzo delikatną odsłonę tego spotkania, głównie w kolorach black & white. Sesja ta odbywała się w plenerze, w którym to moja modelka odnalazła się idealnie :)

Dziś prezentuję wielobarwne portrety z zacisza studyjnego.  Pierwsze zdjęcie jest moim ulubieńcem :)







Które wydanie podoba Wam się bardziej?


środa, 11 września 2013

olej z orzecha włoskiego - moje WOW!


Hej Kochani!
Wiem, że Ameryki nie odkryję przedstawiając Wam olej z orzecha włoskiego, ale być może komuś kto (tak jak ja do niedawna) nie wie o jego istnieniu rozjaśnię sprawę..
Otóż wpadliśmy na niego z Emem całkiem przypadkowo, podczas tradycyjnych zakupów w markecie.
Coś tam o jego właściwościach obiło nam się już wcześniej o uszy, ale że to takie cudo żadne z nas nie miało pojęcia :)


Po zakupie zagłębiliśmy się w lekturze, aby przybliżyć nam tę tajemniczą "postać" i okazało się, że:
  • ma on właściwości bakteriobójcze i działa korzystnie na skórę (dzięki zawartości witaminy E), a co za tym idzie pomaga zwalczyć objawy wielu chorób skórnych, a także zapobiega powstawaniu zmarszczek
  • zawiera dużą ilość kwasów omega 3 i omega 6
  • działa przeciwstresowo
  • obniża ciśnienie tętnicze i cholesterol, dzięki czemu jest też zalecany osobom z chorobami serca
  • jak również ludziom pracującym intelektualnie, 
  • bywa także pomocny w nauce, dlatego powinny spożywać go również dzieci i młodzież
  • sprawdza się ponadto w przypadkach zatruć i bólu żołądka 
  • jest idealny do wykonywania masażu ciała!!! 
  • lub pielęgnacji suchych włosów 
Od tamtej pory zachwytów nad nim nie ma końca. Przyćmił oliwę z oliwek i został moim WOW!!

Poza tym doskonale sprawdza się w gastronomicznej odsłonie!! 
Idealnie nadaje się do:
  • sałatek
  • dresingów, 
  • sosów, 
  • makaronów 
  • deserów 
  • a także do grzanek! 
My uwielbiamy go z tzw. Tostami Marzenowymi, których to nazwa powstała za sprawą naszej znajomej, dzięki której poznaliśmy ich smak.
Zostały wprowadzone do menu i są dobrym rozwiązaniem na wieczory przy filmie, ale o nich kiedy indziej!!

Co tu dużo mówić, to jeden z najcenniejszych olejów roślinnych na świecie :)
Szczerze polecam!!

Pozdrawiam



wtorek, 10 września 2013

etui na e-booka /DIY i moich 10 sposobów na zdobycie pozytywnej energii!!

Nie ma złudzeń.. idzie jesień! Za oknem deszczowo i zimno, a w domu zawiewa chłodem.
Takie dni jak dziś, będą nam zapewne towarzyszyć coraz częściej z racji przemijającego lata.

Warto wtedy szczególnie chronić się przed przytłaczającą aurą. Nie obejdzie się bez zdobycia dużej ilości pozytywnej energii! Odsyłam Was do mojego posta sprzed 2 lat, w którym to pisałam Wam o moich 10 niezawodnych sposobach . Czyli post specjalnie dla tych, którzy nie wiedzą co zrobić, żeby chciało się tak, jak się nie chce!!

Gorąca herbata i mój czytnik e-booków będą umilać mi jesienne popołudnia i wieczory.
Już teraz postanowiłam wykonać mu ciepłe ubranko, które dodatkowo zabezpieczy go przed uszkodzeniami w mojej pełnej "skarbów" torebce :)

Jak wiadomo, potrzeba matką wynalazku- tak właśnie powstało etui na mojego kobo :)



Całość wykonana jest z filcu, związanego ozdobnym sznurkiem. Ozdobiony samoprzylepnymi koralikami imitującymi błyszczące szkiełka w kolorze srebra i złota, które idealnie wpasowały się w skrzydła filcowego motyla.


Sznureczki zakończone są sześciokątnymi koralikami w kolorze złota dopełniły całość.




Wiązanie podwójne- gorsetowe ( różowe) wzmocnione dodatkowym sznurkiem (fioletowym, którego prawie nie widać na zdjęciu)




Całość przypomina mi sakiewkę..
Nie będę w niej jednak przechowywane pieniędzy, a wiedzę zawartą w moim e-booku:)





W procesie tworzenia sama nie do końca wiedziałam co z tego będzie, ale z efektu jestem zadowolona :)
Mam już nawet pomysł na kolejne!!

A Wy co o nim myślicie? Miłego popołudnia!!!


Pozdrawiam Was gorąco :*