Hej Kochani!
Wczoraj Tłusty Czwartek, a co za tym idzie szaleństwo pączkowe, dziś natomiast moja propozycja śniadaniowa do pracy lub szkoły w zdrowym (tak mi się wydaje) wydaniu.
Nie zawsze mam możliwość zjedzenia czegoś ciepłego, a na kanapki nie mogę już patrzeć. Postanowiłam zaopatrzyć się w pojemnik, który ułatwia mi życie i zabierać go codziennie ze sobą do pracy.
Dzięki niemu moje śniadanie nie jest nudne, jest za to smaczne i zdrowe.
Posiada on trzy przegródki, które chcąc nie chcąc zachęcają mnie do urozmaicenia w czasie przygotowania mojego posiłku.
A co jem dzisiaj?
- sałatka (pomidory, papryka, sałata-mix, kiełki, słonecznik)
- kabanosy
- sałatka z selera
Do tego zabieram dodatkowo pieczywo w osobnym pojemniczku, 1 1/2 litra wody mineralnej, kawę mrożoną i obowiązkowo jakieś owoce (najczęściej są to pomarańcze, banan lub gruszki).
Jeśli nie biorę do pracy żadnych owoców, staram się w domu nadrobić zaległości serwując sobie jakiś przepyszny owocowy zestaw.