środa, 30 stycznia 2013

pytania na dzień dobry

Hej Kochani :)
Pewnie większość z Was zmierza już małymi kroczkami w stronę łóżka. Ten post miał pojawić się jutro z samego rana, ale tak sobie pomyślałam, że może niektórzy z Was zechcą skoro świt wprowadzić w życie niektóre wskazówki..
Mam dla Was krótkie ćwiczenie pomagające w zmianie nastawienia. Jak wiadomo bez pozytywnego podejścia do życia ciężko jest przeżyć udany dzień. Mam nadzieję, że wstajecie codziennie prawą nogą..Jeśli to nie wystarcza spróbujcie innej metody. Zmianę Waszej postawy do życia można zacząć stosując słynne "Pytania na dzień dobry" opracowane przez Anthon'ego Robbinsa. A brzmią one następująco:

1. Z czego w moim życiu jestem dumny?
2. Za co jestem wdzięczny?
3. Kogo kocham? Kto kocha mnie?
4. Jakie są największe zalety mojej obecnej sytuacji?
5. Co mogę dzisiaj zrobić by poprawić moje życie?

Zobaczcie, co można zyskać odpowiadając na te pytania przez 10 kolejnych poranków:) Podejmujecie wyzwanie?




 Miłej nocy :)

wtorek, 29 stycznia 2013

okiełznać fryz i wywołać wiosnę

Mimo, zakupu porządnej prostownicy do włosów nie rezygnuję (przy takiej pogodzie, jaka w ostatnim czasie panuje) ze spiętych włosów. Nic tak bardzo mnie nie irytuje, jak rozwiane przez wiatr włosy, przyklejające się do ust posmarowanych błyszczykiem. Nie do zniesienie bywa również naelektryzowana czupryna spod czapki lub wręcz przeciwnie, włosy przyklepane do głowy..Koński ogon, bądź opcjonalne upięcie bywa również łaskawe dla naszych zmarzniętych palców, które dzięki temu mają mniej roboty:)
Niech nastąpi wreszcie wiosna- zejdą śniegi, ustąpią wiatry, a słońce rozweseli nasz każdy dzień! Oooo!!!

A Wy jakie rozwiązanie wybieracie?




niedziela, 27 stycznia 2013

co z postanowieniami?


Hej :)
Jak Wam mija niedziela? Mam nadzieję, że dajecie radę.. Dla mnie to zdecydowanie najcięższy dzień tygodnia, który wiąże się z końcem zbyt krótkiego weekendu.
Dobrze, że mogę przynajmniej liczyć na Emowe naleśniki, mniammm :)

Lada dzień żegnamy styczeń..Mam nadzieję, że sukcesywnie realizujecie postanowienia noworoczne i nabywacie nowe pozytywne nawyki! Ja wyzbyłam się kilku starych i zastąpiłam je nowymi. Powoli podsumowuje pierwszy miesiąc roku.
Najgorzej jest mi jednak zmotywować się do uporządkowania mojej szafy, która tradycyjnie się nie zamyka, a ja wciąż nie mam się w co ubrać.. ( założę się, że większość z Was ma podobnie! :))
Bye :)




sobota, 26 stycznia 2013

Remington Frizz Therapy Straightener S9951.

Dobry wieczór :)
Nie mam pojęcia jakim cudem zrobiła się 23:30. Czas tak szybko płynie, że wciąż brakuje mi kilku godzin na zaplanowane wcześniej czynności. Mam tyle rzeczy do zrobienia, że wciąż nie wywiązuję się ze swoich postanowień...
Ale, ale... weekend upływa nam bardzo przyjemnie... Była siłownia, kolacja u znajomych i spełnianie marzeń...
Poza tym wreszcie zaopatrzyłam się w lepszą prostownicę:) Mimo, że nie mam w zwyczaju w ostatnim czasie używania tego typu sprzętów, postanowiłam wymienić mój starszy model na ten, który będzie nieco łaskawszy dla moich włosów. Ta, której do tej pory używałam miała już ładnych parę lat, wymagała ode mnie mnóstwo cierpliwości i czasu (który jak wiecie najbardziej sobie cenię:)) Poza tym przestała współpracować z moimi włosami.
Postanowiłam zakupić prostownicę Frizz Therapy Straightener S9951 firmy Remington. Jakie są jej zalety?
- nagrzewa się w 15 sekund
- posiada ceramiczne płytki, które emitują kosmetyk przyspieszjący prostowanie się włosów
- zaopatrzona jest w elektroniczną kontrolę temperatury
- ma ruchome płytki
- wyłącza się automatycznie po godzinie
- itd.
Jestem z niej bardzo zadowolona. Moje włosy pozostają proste przez cały dzień (nawet po całodniowym noszeniu czapki i przy dużej wilgotności).
Któraś z Was miała z nią do czynienia? Jakie są Wasze opinie?
Miłej nocki:) Dobranoc




środa, 23 stycznia 2013

nie ma tego złego..

Hej Kochani:)
Jak tam u Was? Moje popołudnie upływa bardzo spokojnie- zważywszy na prędkość mojego internetu powiedziałabym nawet monotonnie i anemicznie..
Jedno zdjęcie ładowało się tyle, ile trwa ugotowanie obiadu dla całej rodziny, doliczając do tego nałożenie dania na talerz :/
Zabieram się więc za robienie rzeczy pożytecznych... Sprzątanie już było, a mój grafik wciąż pozostaje napięty.. Uciekam więc, nie tracąc ani chwili :) Miłego!



poniedziałek, 21 stycznia 2013

"Niebieski Poniedziałek"

"Niebieski poniedziałek". Całkiem zapomniałam, pewnie dlatego, że wcale nie odczuwam tego, rzekomo najbardziej dołującego dnia w roku!!! No chyba, że właśnie tak dobrze ma wyglądać ten "najgorszy" spośród 365. Jeśli tak- nie mam nic przeciwko!!
Grunt to uzbroić się w dobry nastrój, a żaden poniedziałek nam strasznym nie będzie:)
Miłego :)



Gdybyście jednak chcieli wyliczyć sobie wskaźnik zadowolenia.... Wzór Blue Monday:
google.pl
W- negatywny wpływ pogody
D- suma miesięczna rat kredytu
d- część wypłaty z poprzedniego miesiąca, która nie jest na Twoim koncie
T- czas, który upłynął od ostatniego dłuższego weekendu
Q- czas, który upłynął od dnia, w którym porzuciliśmy nasze postanowienia i wróciliśmy do starych przyzwyczajeń
M- ogólny poziom motywacji do realizacji celów
N a- wskaźnik mierzący potrzebę podjęcia nowych wyzwań



herbaciany wieczór

Korzystacie z zaparzaczy do herbaty? Ostatnimi czasy nie mogę się bez mojego obejść. Na rynku pojawiło się mnóstwo przeróżnych modeli, które mają nietypowe kształty i kolory. Ja mam tradycyjny dzbanek, który doskonale spełnia swoją funkcję. Z racji tego, że za oknem prawdziwa zima, a temperatura do wysokich nie należy- dogrzewam się na wszystkie sposoby... Jednym z niezawodnych metod jest kubek ulubionej gorącej herbaty.
Żeby nie wstawać co chwilę po kolejną, zaparzam cały dzbanek! Dla takich herbaciarzy jak ja, to doskonałe rozwiązanie :)
Najlepiej zakupić sypane herbaty (są o wiele zdrowsze i według mnie smaczniejsze) i opijać się nimi do woli! Możecie zastąpić je również suszonymi owocami lub ziołami ( mięta, skrzyp polny, pokrzywa itp.) nadają się znakomicie :)


Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

sobota, 19 stycznia 2013

Party People

Witam wszystkich wieczorową porą:)
Mam nadzieję, że Wasz weekend jest równie sympatyczny jak mój! Mimo, że większość z nas walczy dziś z bólem głowy i innymi poimprezowymi dolegliwościami, to wczorajszy wieczór był naprawdę udany :)
Rozpisywać się tu nie będę. Zobaczcie sami:)





Tym, którzy dziś imprezują życzę udanej zabawy, pozostałym- miłej nocy :)

piątek, 18 stycznia 2013

18-01-2013

Hej :)
Mam nadzieję, że w związku z początkiem weekendu w Waszym życiu zrobiło się jeszcze przyjemniej niż zwykle. Mi na samą myśl o dwóch dniach wolnego automatycznie pojawia się uśmiech.
Nie wiem jak u Was (domyślam się, że podobnie), ale my od kilku dni mamy prawdziwą zimę! Cały świat ukrył się pod grubą warstwą białego puchu.. Wprawdzie nie przepadam za tą porą roku (jak wiecie bez przerwy materializuję już wiosnę), ale przyznać muszę, że widoki serwuje nam piękne :) Świat wydaje się teraz taki "czysty"... Jestem zachwycona!! Jedynie słońca chcę więcej!!

Życzę Wam miłego wieczoru i udanego weekendu :)

Fot. Emowe :)



czwartek, 17 stycznia 2013

satynowe wieszaki

Jestem ogromną fanką pięknych rzeczy i dobrze mi z tym!  Nic na to nie poradzę :) Uwielbiam wszystkie piękne przedmioty, od których nie mogę oderwać wzroku.
W prezencie gwiazdkowym dostałam od Mont urocze satynowe wieszaki, do których zakupu przymierzałam się już od dawna. O tym, że fenomenalnie wyglądają mówić nie muszę.. Największą ich zaletą jest jednak to, że są niezwykle funkcjonalne. Nadają się idealnie do wieszania delikatnych ubrań (tj. np. sweterki), bez obawy powypychanych ramion. Nasze rzeczy pozostają nienaruszone i gotowe do założenia. (M.- jeszcze raz dziękuję. Moje sweterki też są Ci wdzięczne:))


A Wy, co o nich sądzicie?

środa, 16 stycznia 2013

moje skarby narodowe

Dawno nie było posta kosmetycznego. Z tej okazji przychodzę do Was z produktami, które regularnie nabywam :)
Jak wiecie przebywam obecnie u naszych zachodnich sąsiadów. Na niemieckie produkty nie narzekam, bo bardzo je sobie cenię. Tym samym, nie wyobrażam sobie również życia bez naszych polskich kosmetyków. Niektórych z nich, po prostu nie da się zastąpić i przy każdej nadarzającej się okazji, regularnie się w nie zaopatrzam :)

Oto kilka z nich:


Peelingi z Joanny są dla mnie absolutnym hitem. Żadne inne nie przypadły mi tak bardzo do gustu jak te:) Przepięknie pachną (ich zapach unosi się w całej łazience), są w wygodnych  100 ml opakowaniach, a skóra po nich pozostaje przyjemnie gładka przez długi czas. Uwielbiam całą serię- moje ulubione to oczywiście truskawka i ostatnimi czasy żurawina. Kiedy tylko mam okazję kupuję wszystkie dostępne w sklepie zapachy :)
Ziajowy krem antybakteryjny- bardzo dobrze współpracuje z moją skórą. Kiedyś miałam z nim do czynienia, lecz został on przeze mnie zapomniany. Podczas ostatniej wizyty w Polsce zupełnie przez przypadek ponownie wpadł w moje ręce- i dobrze. Bardzo się za nim stęskniłam!
Brązujący mus do ciała z Bielendy. Spośród wszystkich kremów i balsamów brązujących ten zdecydowanie najbardziej mi odpowiada. Przyjemnie pachnie i wygładza ciało. Po zastosowaniu ciało pięknie się błyszczy, a zamiast smug zostawia mnóstwo złotych drobinek. Nadaje ciału stopniową opaleniznę.

A Wy macie swoje ulubione polskie produkty? Pozdrawiam Was serdecznie :)

wtorek, 15 stycznia 2013

coś optymistycznego :)

Hej Kochani:)
Jak Wam mija wieczór? Ja popijam gorącą herbatę i z całych sił przezwyciężam stan hipnotyczny:)
Mam nadzieję, że u Was nie jest tak sennie jak u mnie...

Jesteście pesymistami, czy raczej optymistami?
Potraficie cieszyć się z małych rzeczy, a w trudnych sytuacjach wynajdujecie coś dobrego?
A może widzicie tylko, te negatywne strony życia, a Wasz stosunek do świata niczym nie przypomina tego, widzianego przez różowe okulary?

Pamiętajcie, że optymizm to kwestia wyboru intelektualnego, który pozwala nam chodzić z dumnie podniesioną głową i realizować kolejne cele. To nasza mądrość, obraz naszego umysłu i stan, który sprawia, że częściej odczuwamy szczęście:)
Szczerze wierzę, że większość z Was zalicza się do pierwszej grupy.




P.S.
Optymizmu można się nauczyć!!! Miłego wieczoru :)

niedziela, 13 stycznia 2013


Jak Wam mija niedziela? Mam nadzieję, że nie myślicie jeszcze o poniedziałku i wypoczywacie ile się da!
My, zafundowaliśmy sobie dziś krótki spacer, w ramach rekreacji, stawiając czoła dość niskiej temperaturze..
Wyjątkowo trudno ostatnio mi się z nią oswoić. Najchętniej teleportowałabym się gdzieś, gdzie cały zestaw zimowy zastąpiłabym skąpym strojem dwuczęściowym. Ległabym się w nim na wygodnym leżaku i opiekałabym się z każdej strony. Dla mnie lato mogłoby trwać wiecznie :)
Takie dni jak dziś sprawiają, że mam ochotę niedźwiedzim sposobem przetrwać zimę i ocknąć się dopiero na wiosnę.


Miłego wieczoru :)

ruszamysie.pl

sobota, 12 stycznia 2013

Odkryj w sobie siłę przez AFIRMACJE !


"Z każdym dniem, pod każdym względem, czuję się coraz lepiej"

                            -Emile Coue


Hej Kochani.
Dostałam od Was kilka pytań na temat afirmacji. Pytacie mnie, czym właściwie są afirmacje i jak ja z nich korzystam. Afirmacje, to nic innego jak urzeczywistnienie.
Należę do osób, które bardzo mocno wierzą w potęgę słów. Staram się wypowiadać tylko pozytywne stwierdzenia (oczywiście z różnym skutkiem- są lepsze i gorsze dni). Unikam narzekania i ludzi narzekających, którzy swoim niezadowoleniem przyciągają do siebie negatywne zdarzenia, potęgują swój stan ciągłym przepowiadaniem nieszczęść.
Cenię ludzi uśmiechniętych, obdarzonych pozytywną aurą, którą stale podtrzymują. Przewidujących sukcesy, radość i szczęście. Ci, którzy swoją pozytywną energią zarażają innych. Tylko z takimi ludźmi chętnie spędzam czas i tylko takimi ludźmi chcę się otaczać :)
Wracając do afirmacji.. te pozytywne bardzo pomagają w trudnych momentach i potrafią zdziałać cuda!! Możecie mi wierzyć lub nie, ale nieraz się o tym przekonałam! Odkąd odsunęłam na bok ciągłe narzekanie i ludzi zrzędzących zaczęłam myśleć pozytywnie, a wraz z tym wiele się zmieniło (nie muszę dodawać, że na lepsze). Ciągle powtarzam sobie w głowie ulubione afirmacje, które działają na określone obszary życia. Pozytywne słowa potrafią zdziałać naprawdę wiele.
Jeśli nie macie swoich własnych, możecie skorzystać z gotowej bazy afirmacji. Wybraną afirmację wystarczy powtarzać w czasie teraźniejszym, 3 razy dziennie, najlepiej 15 razy z rzędy (podobno, zachowując ten schemat lepiej działa na podświadomość), wkładając w to pozytywne emocje oczywiście!
Następnie, już tylko nbależy oczekiwać nieprawdopodobnego obrotu spraw:)

piątek, 11 stycznia 2013

Celebruj ciszę

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam przebywać w ciszy, o którą dość trudno w tym głośnym i zabieganym świecie. Tym bardziej doceniam każdą chwilę pozbawioną gwaru i  hałasu dnia codziennego. Czas, w którym poza własnymi myślami nie słychać nic... Właśnie wtedy, kiedy potrzebuję odnaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i znaleźć rozwiązania trudnych sytuacji przenoszę się w świat, w którym wszystko brzmi inaczej- spokojniej. Wówczas moja koncentracja daje z siebie wszystko, a ja w zamian otrzymuję konkretne odpowiedzi. Cisza, to pokarm dla duszy i pełne cudów miejsce!
Jesteśmy wtedy sami ze sobą i możemy powiedzieć jeszcze więcej niż zwykle. Największe myśli zawsze są poprzedzone chwilą ciszy...

A Wy co myślicie?


czwartek, 10 stycznia 2013

4 in 1 w kilku odsłonach

Dziś mam coś dla tych, którzy w najbliższym czasie wybierają się w podróż jedynie z bagażem podręcznym lub w swojej walizce nie mają dość miejsca na wszelkiego rodzaju gadżety :)
Wersja dla oszczędnych :) Od opasek- przez naszyjniki i bransoletki- do paska, czyli 4 w 1 (w kilku odsłonach-  prawie 7 w 1 zrobiło).
Chyba, że ktoś z Was wpadnie na jeszcze inne rozwiązanie- wtedy moje "4 w 1" zostanie oficjalnie mianowane "przedmiotem wielofunkcyjnym" :) hehe
Jakieś pomysły?








Miłego dnia!!

środa, 9 stycznia 2013

Sylwestrowo- BEHIND THE MASK- Wroclove

Hej Kochani.
Dziś krótki Sylwestrowy filmik z imprezy, która dla wszystkich była sporym zaskoczeniem.
Miejsce i atmosfera niczym nie przypominała moich dotychczasowych "bali sylwestrowych", a i jej przebieg był dość zaskakujący. Szczerze mówiąc, cała moja ekipa z tej magicznej nocy (pozdrowionka dla Was!) spodziewała się tradycyjnej imprezy maskowej ("BEHIND THE MASK!"), a nie zlotu na skłocie (squat- jeśli to potrzebne- odsyłam do Google).
Nie mniej jednak.. nowe doświadczenie zaowocowało dobrą zabawą i niepowtarzalnymi wspomnieniami.

Pozdrawiam wszystkich uczestników i cały Wrocław!! :)  A może ktoś z Was też tam był, hmm?



źródło: Facebook




Miłego popołudnia:)





poniedziałek, 7 stycznia 2013

strawberry dreams

Hej:)
Jak Wam mija wieczór? U mnie odrobina relaksu przy truskawkowych aromatach, które sprawiają, że czuję się jakby lato miało przyjść już jutro.. A wraz z nim mnóstwo słońca i truskawkowych koktajli, za którymi już bardzo tęsknię (póki co pozostaje mi tylko truskawkowy syrop do piwa lub dżem- ten niby z  truskawki..). Temperatura mało letnia (choć na szczęście zimowa też nie!!)sprawia jednak, że łatwo zejść na ziemię. Korzystając, dogrzewam się gorącą herbatą (truskawkową? nie, choć żałuję..), a jedyne co uratować mnie teraz może, to gorący prysznic (truskawkowy oczywiście!:), by móc przenieść się znów myślami na gorącą plażę z koszem pełnym truskawek..

A co u Was?



Recepta na cały rok!

Do dzieła Kochani!!



Miłego poniedziałku:)

niedziela, 6 stycznia 2013

Przegląd 2012

Dziś przychodzę do Was z krótkim przeglądem minionego roku. Jest to oczywiście znikoma część tego, co prezentowałam Wam tu w 2012. Ci, którzy byli ze mną cały ten czas wiedzą to doskonale..


Ten rok obfitował w nowe doznania kulinarne, kilka wycieczek z ukochanym i trochę czasu na łonie natury. Były też domowe popołudnia kawowe, wycieczki rowerowe i grillowe wieczory. Zrobiłam ombre na włosach,zaczęłam popijać aloes, a moje zęby przyozdobił aparat. Zachwycałam się każdym promieniem słońca, dmuchawcami i własnoręcznie zbieranymi truskawkami. Chodziłam po drzewach, zrywałam stokrotki i "lepiłam" kokosowe praliny. Rozpoczęłam kurs Niemieckiego i przesiadłam się w nowszy samochód. Poznałam kilka fajnych osób i odwiedziłam Egipt. Jesienią dogrzewałam się zupą dyniową własnej produkcji i wypijałam morze herbat owocowych. Czytałam tylko pozytywną literaturę i wprowadziłam w życie afirmacje. Dostawałam mnóstwo podziękowań i ciepłych słów od Was (moich Czytelników)- a to chyba najlepszy prezent dla blogera..
Dla mnie był to zdecydowanie dobry rok!!!  A jaki był Wasz 2012 ?

sobota, 5 stycznia 2013

Jakieś plany?

Hej Kochani.
Jestem już u siebie, więc mam nadzieję, że wszystko wróci do normy. Tak długiej przerwy na moim blogu jeszcze nie było. Tym bardziej dziękuję Wam, za regularne odwiedziny. Cieszę się, że zaglądacie tu, tym samym darząc moją osobę tak wielkim zaufaniem i sympatią. Mam nadzieję, że ten rok zaczął się dla Was doskonale i jesteście gotowi na nowe wyzwania. Z początkiem roku zdecydowanie łatwiej jest coś sobie postanowić, więc nie traćcie ani chwili !! Styczeń to idealny czas na rozpoczęcie nowych przedsięwzięć i  projektów, z których realizacją nie zdążyliśmy w tamtym roku!! (I nie traktujcie ich jak "odgrzewane kotlety"- w kwestii marzeń liczy się wytrwałość, a zaległości trzeba nadrobić).
Ja na pewno zadbam o częstsze spacery i nie zamartwianie się na zapas! Poza tym urozmaicę swoją wiedzę i będę rozwijać wyobraźnię. Spełnię kilka swoich marzeń i marzeń innych osób. Dowiem się więcej o sobie i innych. Poświęcę więcej czasu mojej lustrzance. Wymarzę sobie coś jeszcze i urzeczywistnię to...

Na końcu milczeć i radować się będę!! :) A Wy ?


wtorek, 1 stycznia 2013

Szczęśliwego 2013

Hej Kochani.
Życzę Wam wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku!! Spełnienia wszystkich marzeń i realizacji wyznaczonych celów. Mam nadzieję, że ten rok przyniesie nam mnóstwo pozytywnej energii i miłych niespodzianek.
Jeśli cały rok będzie tak wielkim zaskoczeniem jak mój Sylwester- to już się nie mogę doczekać :) Czuję, że będzie się działo!! Lista postanowień przygotowana do realizacji :) A jak u Was?


P.S.
Wybaczcie mi chwilową nieobecność i brak zdjęć (mam awarię!). Już niedługo wszystko wróci do normy. Pamiętam o Was! :* Bye:)