Dziewiec dni do rozwiazania, a ja wciaz mam nadzieje, ze Maly zechce pojawic sie choc kilka dni wczesniej i na Wielkanoc bedziemy juz w domu ;)
Pukam i stukam po brzuszku, zachecajac do wyjscia, ale On tylko sie przeciaga i wcale na swiat sie nie spieszy...
Ja czuje sie super, tylko moj uklad motoryczny jakby troche "zachwiany". Skrety, obroty z lewej na prawa, wstawanie z lozka- to wcale mi sie wychodzi.
Nie wspomne juz o zakladaniu skarpetek, czy sciaganiu spodni. Nie wiedzialam, ze tak podstawowe czynnosci w ciazy to nie lada wyzwanie.
Spacery uskuteczniam codziennie, ale tylko w butach do biegania sa one przyjemne. Garderoba w rozmiarze "S" juz dawno legla w kartonach, a ja teraz juz naprawde nie mam w co sie ubrac.. Znacie to?
Najlepiej sprawdzaja sie leginsy (moje juz zajechalam na maksa!) i tuniki zakrywajace tylek- wszystko o 2 rozmiary wieksze!
Poza tym niezdara ze mnie straszna. Wszystko z rak mi wypada, wylewa sie, rozbija.. Wierzyc mi sie nie chce, ze takie rzeczy mi sie przytrafiaja..
Jak cos sie przewraca, to zaraz potem leci cos nastepnego- zupelnie jak w reakcji domina.
Wicie gniazda pojawilo sie jakis czas temu, ale w naszej mysiej dziurce duzego pola do popisu nie mamy. Zaczelismy raczej pakowanie rzeczy (przygotowujac sie do przeprowadzki), niz urzadzanie pieknego pokoiku dla dzidziusia. Wszystko w tym momencie przybralo funkcje prowizoryczna.. Przez pierwszy miesiac musimy dac rade ;)
Odliczamy i czekamy.. Trzymajcie kciuki!
Pukam i stukam po brzuszku, zachecajac do wyjscia, ale On tylko sie przeciaga i wcale na swiat sie nie spieszy...
Ja czuje sie super, tylko moj uklad motoryczny jakby troche "zachwiany". Skrety, obroty z lewej na prawa, wstawanie z lozka- to wcale mi sie wychodzi.
Nie wspomne juz o zakladaniu skarpetek, czy sciaganiu spodni. Nie wiedzialam, ze tak podstawowe czynnosci w ciazy to nie lada wyzwanie.
Spacery uskuteczniam codziennie, ale tylko w butach do biegania sa one przyjemne. Garderoba w rozmiarze "S" juz dawno legla w kartonach, a ja teraz juz naprawde nie mam w co sie ubrac.. Znacie to?
Najlepiej sprawdzaja sie leginsy (moje juz zajechalam na maksa!) i tuniki zakrywajace tylek- wszystko o 2 rozmiary wieksze!
Poza tym niezdara ze mnie straszna. Wszystko z rak mi wypada, wylewa sie, rozbija.. Wierzyc mi sie nie chce, ze takie rzeczy mi sie przytrafiaja..
Jak cos sie przewraca, to zaraz potem leci cos nastepnego- zupelnie jak w reakcji domina.
Wicie gniazda pojawilo sie jakis czas temu, ale w naszej mysiej dziurce duzego pola do popisu nie mamy. Zaczelismy raczej pakowanie rzeczy (przygotowujac sie do przeprowadzki), niz urzadzanie pieknego pokoiku dla dzidziusia. Wszystko w tym momencie przybralo funkcje prowizoryczna.. Przez pierwszy miesiac musimy dac rade ;)
Odliczamy i czekamy.. Trzymajcie kciuki!