wtorek, 29 stycznia 2013

okiełznać fryz i wywołać wiosnę

Mimo, zakupu porządnej prostownicy do włosów nie rezygnuję (przy takiej pogodzie, jaka w ostatnim czasie panuje) ze spiętych włosów. Nic tak bardzo mnie nie irytuje, jak rozwiane przez wiatr włosy, przyklejające się do ust posmarowanych błyszczykiem. Nie do zniesienie bywa również naelektryzowana czupryna spod czapki lub wręcz przeciwnie, włosy przyklepane do głowy..Koński ogon, bądź opcjonalne upięcie bywa również łaskawe dla naszych zmarzniętych palców, które dzięki temu mają mniej roboty:)
Niech nastąpi wreszcie wiosna- zejdą śniegi, ustąpią wiatry, a słońce rozweseli nasz każdy dzień! Oooo!!!

A Wy jakie rozwiązanie wybieracie?




14 komentarzy:

  1. Też bym już wolała wiosnę, masz piękne duże oczy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mi również marzą się słoneczne dni... niech ta zima się skończy

    OdpowiedzUsuń
  3. również mam dosyć zimy i elektryzujących się włosów :P piękne zdjęcia <3 !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. jestes piekna!
    a ja mam problem w 2 str, tez spinam wlosy bo przy tej pogodzie i klimacie jaki panuje tu w Ie moje wlosy kreca sie a ja chce miec proste.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo dobre zdjecia !

    OdpowiedzUsuń
  6. dziś w Warszawie wiatr rozwiewał włosy w każdym kierunku, dlatego zawsze warto mieć gumkę do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przez tę zimę polubiłam się z warkoczem:) Także nie znoszę jak włosy elektryzują się od kurtki/czapki/szalika czy rozwiewa je na wszystkie strony wiatr.

    OdpowiedzUsuń
  8. jeju jaka śliczna jesteś!!!!!!!

    To co.. może teraz do mnie? DEMORDIE.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. jak zwykle super :) o a przy okazji, wypróbowałam ostatnio odżywkę Henna Treatment Wax - efekt rewelacyjny, stosuję ją jak chodzę to sauny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jeeeej, nienawidzę włosów na wietrze lepiących się do ust... :///

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.