Witajcie Kochani!
Zbliżają się Walentynki i choć uważam, że to mocno komercyjne święto, a takie "walentynki" powinno się w związku przeżywać na co dzień, to można sprawić, aby ten dzień nabrał niepowtarzalności. Bez wydawania kasy i całej tej komercyjnej metki przeżyć fajny dzień.
Oczywiście jeśli chcecie obdarować ukochaną osobę zakupionym prezentem Wasza sprawa, ale mam dla Was alternatywę, która będzie Was kosztowała jedynie odrobinę czasu i chęci.
Mam ogromne szczęście mając takiego chłopaka, jakiego mam i on o tym wie bardzo dobrze.
Świętujemy ze sobą na co dzień ( mam na myśli, że jest miło po całości, że sobie pomagamy, mówimy do siebie z szacunkiem i nie zapominamy o małych przyjemnościach). Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej.
Tym samym jest o wiele trudniej nadać codziennym chwilom wyjątkowości, jednak jest to możliwe.
Oboje jakoś niechętnie podchodzimy do obdarowywania siebie wielkimi prezentami, kupionymi specjalnie na okazję Walentynek (bo trzeba, bo wypada, bo zachęcają w sklepach). Stawiamy na prezenty od serca. Powinno być ciekawie i oryginalnie.
W tamtym roku była łazienka wypełniona czerwonymi balonami w kształcie serca, a w tym roku będę BONY WALENTYNKOWE z możliwością zdrapania dla siebie prezentu!
Wydrukowaną zdrapkę naklejacie na coś twardego (pocztówka itp.) lub drukujecie na grubszym papierze. W serduszkach zapisujecie nagrodę jaka jest do wygrania. Całość smarujecie świecą i pokrywacie lakierem do paznokci :) Gotowe!
Nie zdradzę Wam co mieści się pod moimi zdrapkami, ale wykonując swoje możecie wpisać tam absolutnie wszystko, co przyjdzie Wam do głowy (kino, kolacja, masaż itp.)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru! Trzymajcie się :*
Zbliżają się Walentynki i choć uważam, że to mocno komercyjne święto, a takie "walentynki" powinno się w związku przeżywać na co dzień, to można sprawić, aby ten dzień nabrał niepowtarzalności. Bez wydawania kasy i całej tej komercyjnej metki przeżyć fajny dzień.
Oczywiście jeśli chcecie obdarować ukochaną osobę zakupionym prezentem Wasza sprawa, ale mam dla Was alternatywę, która będzie Was kosztowała jedynie odrobinę czasu i chęci.
Mam ogromne szczęście mając takiego chłopaka, jakiego mam i on o tym wie bardzo dobrze.
Świętujemy ze sobą na co dzień ( mam na myśli, że jest miło po całości, że sobie pomagamy, mówimy do siebie z szacunkiem i nie zapominamy o małych przyjemnościach). Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej.
Tym samym jest o wiele trudniej nadać codziennym chwilom wyjątkowości, jednak jest to możliwe.
Oboje jakoś niechętnie podchodzimy do obdarowywania siebie wielkimi prezentami, kupionymi specjalnie na okazję Walentynek (bo trzeba, bo wypada, bo zachęcają w sklepach). Stawiamy na prezenty od serca. Powinno być ciekawie i oryginalnie.
W tamtym roku była łazienka wypełniona czerwonymi balonami w kształcie serca, a w tym roku będę BONY WALENTYNKOWE z możliwością zdrapania dla siebie prezentu!
Wydrukowaną zdrapkę naklejacie na coś twardego (pocztówka itp.) lub drukujecie na grubszym papierze. W serduszkach zapisujecie nagrodę jaka jest do wygrania. Całość smarujecie świecą i pokrywacie lakierem do paznokci :) Gotowe!
Nie zdradzę Wam co mieści się pod moimi zdrapkami, ale wykonując swoje możecie wpisać tam absolutnie wszystko, co przyjdzie Wam do głowy (kino, kolacja, masaż itp.)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru! Trzymajcie się :*
super pomysł, tylko czy to się łatwo zdrapuje?:)
OdpowiedzUsuńłatwo, łatwo- zrobiłam próbę generalną, hehhe :D
UsuńŚwietny pomysł!!! Wykorzystam w rodzicielstwie ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że Kubusiowi też się spodoba:)
UsuńAle super! Takie zdrapki to świetny pomysł na przeróżne okazje, dzięki za pomysł ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę super! Zdrapki teraz są niezwykłe
OdpowiedzUsuń