Mimo, że najbliższa pełnia przypada dopiero na 8 marca, czyli dokładnie na Dzień Kobiet dzisiejszej nocy moje sny górowały gdzieś nie wiadomo gdzie, a aura zimnej nocy nie pozwalała mi cieszyć się ich nieskazitelnością. Była to raczej nieustanna męka, w której nawet mój łapacz snów okazał się bezużyteczny. Zaraz po przebudzeniu postanowiłam więc porządnie przewietrzyć pomieszczenie, zająć się zmianą pościeli, dokładnie wytrzepać kołdry i poduszki z wszelkich nieprzyjaciół (czytaj: roztoczy ).
Tak, to pewnie wczorajsze bliższe przyjrzenie się obrazkom z podobizną roztoczy spowodowało mój niespokojny sen. Bleee obleśne.
Wiecie, że w łyżce kurzu nie ma ich tyle co w naszej pościeli (łyżka kurzu ma ich ok 1000, a pościel ok 10000). Co trzy tygodnie te paskudne stworzenia produkują nowe osobniki w liczbie ok 20-30 szt. (każde). Jak sobie pomyślę, że te paskudne stworzenia zamieszkują naszą pościel i żywią się naszym martwym naskórkiem to w ogóle odechciewa mi się spać.
Najchętniej rozmnażają się w temperaturze 18-21 stopni. Zaleca się dlatego często wietrzyć pomieszczenia (wychładzać), aby zapobiec ich rozmnażaniu. Poza tym powinno się wymieniać pościel co 1-2 tyg max., bo po tym czasie liczba roztoczy wraca do początkowego stanu. Także do dzieła!!!!
A na koniec nasi łóżkowi towarzysze.
... :-) MONT
OdpowiedzUsuńMalko:)chcesz dobrze spać ,odstaw smakowite kawy,:)to tyle.przetestowane-działa super:)
OdpowiedzUsuńHehe :D Smakowita kawa, to podstawa smakowitego dnia:)
Usuńmyślę, że smaczną kawę można wypić w łóżeczku ... najlepiej smakuje rano ;-) MONT
OdpowiedzUsuńAle ładne pierwsze zdjęcie. SOWA
OdpowiedzUsuń