piątek, 10 lutego 2012

Ważne kto będzie u Twego boku..

Hej :)
Dziś dużo słońca i bezchmurne niebo i od razu jakby cieplej :)  Zakończyłam właśnie "codzienny kawowy seans", ogarnęłam lekko swoją przestrzeń i zabieram się do przygotowań  związanych z wyjściem do pracy.
Ostatnio pisałam Wam o przypadku moich byłych sąsiadów, który dotyczył znęcania się psychicznego nad swoją dziewczyną (narzeczoną), nie wiem czy do rękoczynów tam też dochodzi, nie mniej jednak związek ten jest typowo toksyczny, wręcz przerażający i niedopuszczalny. Takich przypadków dookoła jest mnóstwo. Obserwując pary, które zamiast żyć ze sobą prowadzą nieustanną walkę, szczerze skaczę z radości i cieszę się, że mi udało się trafić na tę właściwą "połówkę". Nie wyobrażam sobie być z kim, kto zamiast wsparcia oferuje mi codzienny płacz i zszargane nerwy, a ciągły konflikt nie pozwala mi czerpać radości ze związku. Siedząc w czymś takim tracimy szacunek do samych siebie, a na to żadna z nas nie powinna nigdy pozwolić. W związku ze zbliżającymi się Walentynkami pamiętajcie, że bardzo ważne jest kogo będziecie mieć u swego boku.


Powyższą tabliczkę dostaliśmy z Emem od moich psiapsiółek ( Moniki i Pauliny ) na jednej z imprez związanych ze wspólnym zamieszkaniem (taka mini parapetówka, tyle, że mieszkanie nie nasze ). Od tej pory towarzyszy nam, zajmując honorowe miejsce w domu, ciągle przypominając nam o tym, co napisałam Wam powyżej.

9 komentarzy:

  1. witam:)coś mi się wydaje,że nie kochane dzieci.póżniej dorośli nie potrafią kochać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Malko:)twój Em wygląda jak model i do tego ma super charakter.oj dziewczyno ty to masz szczęście:)D ładna zgrabna i szczęściara.gratuluje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehhe :D Za siebie dziękuję, a jego zalet jestem w pełni świadoma (co prawda to prawda :)) Mam szczęście, to fakt :)

      Usuń
  3. Strasznie ciężko wyzwolić się z takiego związku jak już człowiek się zapętli.
    Słowa prawdziwie piękne.

    Ps. Tak późno do pracy (?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście osobiście nie miałam okazji doświadczyć z czego ogromnie się cieszę :)
      Free Spirit, tak niestety dziś tak późno.

      Usuń
    2. Swego czasu myślałam, że mój związek taki był, nie taki jak opisujesz, nie tak drastyczny, ale toksyczny i wiem jak ciężko było się z tego wyzwolić. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i kilka lat temu wszystko zmieniło się o 180 stopni. Ale wiadomo, jest pewna granica.

      Usuń
    3. Ważne, by podjąć odpowiednie kroki zanim będzie za późno:)

      Usuń
  4. święte słowa!

    całusy i powodzenia w związku:)


    dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie!


    rebellook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.