niedziela, 2 czerwca 2013

Podumowanie miesiąca- MAJ 2013

Cześć Kochani :)
W związku z tym, że maj jest moim ulubionym miesiącem zdecydowałam się na jego małe podsumowanie!
Jest to dobra okazja do tego, aby przyjrzeć się bliżej poprzedniemu miesiącowi i jeszcze raz przypomnieć sobie miniony czas. Pomyśleć, przeanalizować i  ponownie poczuć : zapachy, smaki oraz atmosferę minionych dni.

W przyszłym roku życzyłabym sobie jedynie, aby wspomniany maj obfitował w cudowną pogodę i trwał nieco dłużej...



1. Maj bez wątpienia pachnie mi bzem. To ulubiony kwiat tego miesiąca. Czekam na niego cały rok, jak już nadejdzie tak szybko przekwita, że nigdy nie mogę się nim wystarczająco nacieszyć.

2. Maj pachnie bzem, a ja w maju Davidoffem Coll Water. Jak się okazały były to moje ulubione perfumy tego miesiąca. Zdecydowanie najczęściej po nie sięgałam, przy okazji codziennej toalety :)

3. Ogromnym odkryciem były dla mnie lody waniliowe domowej roboty. Przepis okazał się szybki i łatwy w wykonaniu. A lody idealne w smaku i konsystencji :) ( możecie do niego wrócić TU)

4. Odwiedziła mnie moja najlepsza funfelka :) Wpadła do mnie na tydzień i wyłączyli nam na ten czas ciepłą wodę, hhehe :) Mimo tego, ten czas zaowocował grillem, wizytą w muzeum Audi, plotami i wspominaniem starych dobrych czasów :)

5. W maju postanowiłam czerpać pozytywną energię od drzew.
I wiecie, co? Naprawdę ją odczułam!!! :)

6. W wolnych chwilach rozwiązuję sudoku (trening mózgu jak najbardziej wskazany!!)

7. Różowa gąbeczka.. Przyznam, że trochę zmieniła w moim życiu:)
Problem z podkładam okazał się nieco mniejszy, aplikacja przyjemniejsza, a co za tym idzie efekt znacznie lepszy!

8. Takiej pogody jak na tym zdjęciu życzyłabym sobie i Wam na co dzień (zwłaszcza, że u nas woda w Dunaju przekroczyła stan alarmowy ).

9. Kiełki towarzyszą mi każdego dnia! Na śniadanie, na kolację, a czasem nawet do obiadu :)
Mówię Wam, kiełkownica to genialna sprawa!!

10. Książki przeczytane w maju. Trenuj swój umysł (Kama uznała, że mi się przyda i się przydała, zaowocowało to nawet w dziennik zorganizowania się) i  Potęga podświadomości ( Przyznam, że spodziewałam się po tej książce czegoś więcej. Pozwala jednak inaczej spojrzeć na siebie i otaczający nas świat).


Oprócz tego:


Wreszcie uporządkowałam ładowarki i zrobiłam porządek ze zdjęciami!  ( To takie moje małe codzienne sukcesy :))

A Wy zaliczacie maj do udanych? 

3 komentarze:

  1. Ta woda to nie moja sprawka. Naprawdę wole się kąpać w ciepłej;)
    Pozdrówki, K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten twój maj :)
    A ja wstawałam wcześnie i powiem ci, że bardzo mi się to podobało.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.