niedziela, 11 marca 2012

w drodze do odzyskania sił witalnych

Hej kochani:)
Ratuję się jak mogę, żeby nie dać się temu strasznemu choróbsku, które w ostatnich dniach próbuje mnie dopaść..  Siedzę otulona kocem, wysmarowana Wick VapoRub i dzielnie walczę:)

Jak Wam minął dzień ? Ja od momentu przyjścia z pracy nadrobiłam zaległe rozmowy przez Skype i ani się obejrzałam, a już 3,5 godziny strzeliły. Ale co ja się dziwię?  Nienormalne wręcz by było, gdybyśmy z moimi psiapsiółami rozmowę konferencyjną zakończyły po 10 minutach. Więc wszystko w normie.

Popijam herbatę zieloną, zażywam wszelkiego rodzaju "cudowne" specyfiki i postanawiam resztę wieczoru przeznaczyć na  regenerację sił:) Cokolwiek to znaczy..

Miłego.Bye :)





Uwielbiam:)

6 komentarzy:

  1. Mnie to powoli wlasnie atakuje choroba:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Regeneruj się Malko ;)
    Znam ten "ból" zatracania się w czasie podczas rzmów Skypowych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moaa.
      Te niekontrolowane czasowo rozmowy są najlepsze :)

      Usuń
  3. Malko:)
    Miska, ręcznik, zioła i gorąca woda
    ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
    Do miski wsyp garść koszyczków rumianku, zalej gorącą wodą. Naczynie postaw na stole, narzuć na głowę ręcznik, nachyl się nad miską i wdychaj przez kilka minut aromatyczną parę zarówno nosem, jak i ustami. Para rozszerzy naczynia krwionośne i spowoduje zwiększony dopływ krwi do błon śluzowych objętych stanem zapalnym. Nasili także produkcję śluzu, wraz z którym możemy pozbyć się drobnoustrojów.owiń gardło i do łóżka.albo:)
    Okłady z liści kapusty
    ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
    Kapusta zawiera związki siarki i sól potasową, które przynoszą ulgę w stanach zapalnych. Ciepłe okłady z liści kapusty złagodzą ból gardła. Liście kapusty zanurz w gorącej wodzie, wyjmij, rozbij tłuczkiem do mięsa, przyłóż do szyi i owiń szalikiem. Poczekaj 20 minut. Przeciwbólowo będą działały wszelkie ciepłe okłady na gardło.
    Życzę powodzenia w powrocie do zdrówka.:)P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tak wyczerpującą dobrą radę, takie zawsze w cenie :)
      Pamiętam jak w dzieciństwie moja babcia leczyła moje problemy gardłowe ciepłymi ziemniakami zawiniętymi w pieluchę lub rozgrzanym piaskiem. Zawsze pomagało (tylko trzeba z tym ostrożnie postępować, aby się nie poparzyć, bo wtedy więcej szkody niż pożytku ).

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.