środa, 28 marca 2012

moja własna rekompensata

Hej :)
Ten jakże piękny i słoneczny dzień dobiega  końca.. Na szczęście zdążyłam do fotografa przed zamknięciem...tylko po to, aby zrobił mi beznadziejne zdjęcie z ręki, zwane zdjęciem do dokumentów (Pozbawione retuszu i jakiegokolwiek wyrazu. Będąc fotografem byłoby mi głupio wziąć za ten twór kasę). Przyznam jednak szczerze, że pierwszy raz w życiu mam to gdzieś i zupełnie się ich stanem nie przejmuję, bo niby dlaczego..w końcu będą tylko i wyłącznie w dokumencie, którego nazwy nawet nie potrafię wymówić, hhehe:P Poza tym moje przygotowanie do nich, zamiast tradycyjnej godziny trwało 15 minut, więc co ja się dziwię.

Nie mniej jednak wychodząc z nimi w ręku poczułam, że muszę jakoś zrekompensować sobie nieudany "zakup" udanym zakupem..i tak wstąpiłam w kilka miejsc. Zaopatrzyłam się w kilka wiosennych rzeczy i jestem zadowolona. Całkiem jak za starych czasów, kiedy wynagradzano mi sprawne wizyty w punkcie szczepień lub u dentysty:)

Spontaniczne zakupy zawsze sprawiają mi największą radość i nazywam je udanymi :)
Miłego wieczoru:)


9 komentarzy:

  1. dziękuję-jesteś śliczną dziewczyną:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jesteś zjawiskowo piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. =o) ja tez palam miloscia do tych spontanicznych zakupow ;o)
    Po Twojej przygodzie, nie wybiore sie do fotografa tuz przed zamknieciem chyba ;o)
    Dobrze ze potrafilas to sobie wynagrodzic.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie sliczne zdjecia;) super na niich wyszlas:)

    OdpowiedzUsuń
  5. środa dobiegła końca i zawitał zimny deszczowy dzien :(
    o tak, śliczna kobitka z ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam za mnóstwo miłych słów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zdjęcia wyszły naprawdę pięknie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.