piątek, 24 maja 2013

tajemnica różowej gąbeczki..

Hej Kochani:)
Kojarzycie różową rewolucyjną gąbeczkę do makijażu Beauty Blender? Robi furorę na blogach kosmetycznych mimo, że jej cena jest mocno odstraszająca (ok.54 zł za kawałek gąbki to jak dla mnie lekka przesada).
Udało mi się znaleźć tańszy odpowiednik. Podejrzewam, że niewiele różni się od oryginału, a dzięki swojemu kształtowi ma  idealne zastosowanie w codziennym makijażu. Ułatwia jego wykończenie, a podkład trzyma się znacznie dłużej. Spróbowałam na własnej skórze i nie chcę już malować się inaczej :) Wcześniejsze gąbeczki z jakimi miałam do czynienia nie radziły sobie odpowiednio z nakładaniem podkładu, a z pędzli też nie do końca byłam zadowolona. Póki co, to różowe jajeczko (jak dla mnie) wygrywa:) 
Któraś z Was miała już do czynienia?





2 komentarze:

  1. Ooo, czyli jednak te podróbki za 10 zł z allegro dają radę??? Ja używam pędzla typu kabuki i jestem zadowolona, ale na gąbeczkę mam chęć :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dają, dają:) Moją kupiłam w jednej z niemieckich drogerii i nawet forma jej wraca po czyszczeniu :)
      Jestem zadowolona i myślę, że od oryginału to ona niedaleko leżała:)

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.