Hej Kochani:)
Wybaczcie mi nieobecność. Jestem z powrotem. Wprawdzie sił witalnych mam póki co..niewiele, w związku obolałą całą szczęką (chęć posiadania hollywoodzkiego uśmiechu bywa bardzo bolesna). Jestem jednak napełniona pozytywną energią:) Póki co- seplenię i przyznam, szczerze, że nie mam ochoty na jakiekolwiek rozmowy (w takiej chwili internet bywa niezastąpiony). I tu tym bardziej zastanawiam się jak będę porozumiewać się z naszymi Zachodnimi Sąsiadami, skoro w języku ojczystym mam problem. Mimo, że ostatnia wizyta u ortodonty zakończyła się pozbawieniem swobody wymowy, a w chwili obecnej trudno w ogóle mnie zrozumieć, jestem pozytywnej myśli, bo przecież nie o narzekaniu miał być ten post:)
Czy słyszeliście o tym, że drzewa mają ogromną moc? Pamiętam, że jako dziecko obserwowałam regularnie "przytulającą" się do brzozy moją babcię, która wtedy twierdziła, że napełnia się pozytywną energią :) Wiecie co? Coś w tym jest. U mnie ostatnia wizyta w rodzinnym mieście zakończyła się złapaniem mnóstwa energii, właśnie za sprawą między innymi przepięknej brzozy.
Dawniej ludzie nie jeździli do spa, żeby się zrelaksować i napełnić swoje ciało siłami witalnymi. Chodzili do lasu, na łąkę i obcowali z naturą, która ich wyciszała, napełniała energią, a nawet leczyła.. Spacer po parku czy lesie może zniwelować stres i napełnić pozytywną energią. Oczywiście nie mam nic przeciwko spa, ale moim zdaniem wcale nie musimy płacić dużych pieniędzy za zdobycie większej ilości pozytywnej energii, wystarczy ruszyć się z fotela:)
Aby się o tym przekonać należy stanąć tyłem do drzewa (choć przodem zapewne też nie zaszkodzi:)) w odległości ok 30-40 cm., rozluźnić się, zamknąć oczy, dłońmi dotknąć pnia i wytrzymać tak 3-5 minut (wyobrażając sobie przepływ energii ).
Od złego promieniowania uwalniają:
- kasztan
- topola
- wierzba
- orzech
- osika
A jak to zrobić? Stanąć 20- 30 cm. twarzą do drzewa, zamknąć oczy, wyobrazić sobie, że drzewo zabiera nasze palce złą energię, która nie pozwala nam być zadowolonym. Wytrzymać tak 10-15 minut.
Ja czuję się napełniona pozytywną energią, jeszcze pozostaje mi uwolnić się od tej złej i można działać dalej!
Szczerze polecam:)
Pamiętajcie jedynie, by wybierać zdrowe drzewa, które nie posiadają żadnych narośli, grzybów, czy jemioły!!! Miłego wieczoru :)
Wybaczcie mi nieobecność. Jestem z powrotem. Wprawdzie sił witalnych mam póki co..niewiele, w związku obolałą całą szczęką (chęć posiadania hollywoodzkiego uśmiechu bywa bardzo bolesna). Jestem jednak napełniona pozytywną energią:) Póki co- seplenię i przyznam, szczerze, że nie mam ochoty na jakiekolwiek rozmowy (w takiej chwili internet bywa niezastąpiony). I tu tym bardziej zastanawiam się jak będę porozumiewać się z naszymi Zachodnimi Sąsiadami, skoro w języku ojczystym mam problem. Mimo, że ostatnia wizyta u ortodonty zakończyła się pozbawieniem swobody wymowy, a w chwili obecnej trudno w ogóle mnie zrozumieć, jestem pozytywnej myśli, bo przecież nie o narzekaniu miał być ten post:)
Czy słyszeliście o tym, że drzewa mają ogromną moc? Pamiętam, że jako dziecko obserwowałam regularnie "przytulającą" się do brzozy moją babcię, która wtedy twierdziła, że napełnia się pozytywną energią :) Wiecie co? Coś w tym jest. U mnie ostatnia wizyta w rodzinnym mieście zakończyła się złapaniem mnóstwa energii, właśnie za sprawą między innymi przepięknej brzozy.
Dawniej ludzie nie jeździli do spa, żeby się zrelaksować i napełnić swoje ciało siłami witalnymi. Chodzili do lasu, na łąkę i obcowali z naturą, która ich wyciszała, napełniała energią, a nawet leczyła.. Spacer po parku czy lesie może zniwelować stres i napełnić pozytywną energią. Oczywiście nie mam nic przeciwko spa, ale moim zdaniem wcale nie musimy płacić dużych pieniędzy za zdobycie większej ilości pozytywnej energii, wystarczy ruszyć się z fotela:)
Dobrą energię emitują:
- dąb
- sosna
- akacja
- klon
- jarzębina
- brzoza
- jabłoń
- wiśnia
- śliwa
- grusza
Aby się o tym przekonać należy stanąć tyłem do drzewa (choć przodem zapewne też nie zaszkodzi:)) w odległości ok 30-40 cm., rozluźnić się, zamknąć oczy, dłońmi dotknąć pnia i wytrzymać tak 3-5 minut (wyobrażając sobie przepływ energii ).
Od złego promieniowania uwalniają:
- kasztan
- topola
- wierzba
- orzech
- osika
A jak to zrobić? Stanąć 20- 30 cm. twarzą do drzewa, zamknąć oczy, wyobrazić sobie, że drzewo zabiera nasze palce złą energię, która nie pozwala nam być zadowolonym. Wytrzymać tak 10-15 minut.
Ja czuję się napełniona pozytywną energią, jeszcze pozostaje mi uwolnić się od tej złej i można działać dalej!
Szczerze polecam:)
Pamiętajcie jedynie, by wybierać zdrowe drzewa, które nie posiadają żadnych narośli, grzybów, czy jemioły!!! Miłego wieczoru :)
Najważniejsze, ze dajesz rade! Mam nadzieję, że odnalazłaś swoje miejsce... Jeśli masz możliwość żyć lepiej, godniej niż w Polsce, to korzystaj!:) ściskam!
OdpowiedzUsuńJako dziecko na wakacjach na wsi zawsze lubiłam się przytulać do drzew :) najbardziej lubiłam brzozy. Wtedy jednak nie brzydziłam się tak pająków i innego robactwa. Teraz bałabym się, że zaraz mnie coś zaatakuje :D
OdpowiedzUsuńFajne fotki! ;)
OdpowiedzUsuń