Dzień pod hasłem "po studencku". Wszelkiego rodzaju orzechy odgrywają dziś główną rolę. Włoskie, arachidowe, laskowe, orzechy migdałowca i nerkowca oraz rodzynki, które fantastycznie działają na organizm, dzięki zawartości składników odżywczych. Postawiłam dziś na samo zdrowie i zaopatrzyłam się w dwie "mieszanki studenckie" (tradycyjną i z owocami oraz czekoladą ). Czas zamienić moje dotychczasowe smakołyki, na takie, które wzbogacą mój organizm w kilka dodatkowych witamin, a nie tylko w zbędne kalorie. Dlatego dziś oficjalnie wprowadzam do mojego jadłospisu studencki zestaw. Mam nadzieję, że ta propozycja zostanie ze mną na dłużej.
Brawo!
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdziło, jak mam chęć na słodkie sięgam po rodzynki :)
Usuń proszę weryfikację obrazkową komentarza :)
OdpowiedzUsuńHhehe :D Moaa Jesteś moją największą "fanką" jak do tej pory, więc zasługujesz na miniaturkę z foto:) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńP.S.
Jakaś taka EKO się robię ostatnio :) Drożdże, orzechy, algi i palić przestałam...ciekawe co jeszcze.. :)