poniedziałek, 14 listopada 2011

Crazy world, crazy world yeah

Pochłonięta dźwiękiem, szybującym w słuchawkach zupełnie pozbawiłam się poczucia czasu....Nagle zrobiła się 19:00, 20:00, a zaraz 21:00- masakra!!!! Za krótka doba, żeby ogarnąć wszystko, co ogarnąć by się chciało. Jeszcze wczoraj pisałam Wam, że zostało 48 dni do końca roku, a już niedługo będziemy otwierać szampana i witać Nowy Rok.
Czas szybko płynie, a każda chwila jest tak ważna...nie zmienia to jednak faktu, że wciąż czekam na maj :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.