Szarówka na dworze wywołuje we mnie chęć spędzenia całego dnia w pozycji leżącej...Niestety, nie jest mi to dziś pisane. Właśnie zbieram się do pracy, a żeby zrobiło się bardziej kolorowo i optymistycznie wrzucam zdjęcia mojej wczorajszej kolacji, jaką zafundował mi Em :) Mmmm... same pychotki...
Potem, zabrał mnie na rower o jakiejś 23:30 ( po tej nocnej wyprawie spałam jak zabita ), a następnie zahaczyliśmy o miejscowy Imbiss (czyli turecka kuchnia w bułce :)).
Udanej soboty !!!
pyszności:)
OdpowiedzUsuń