środa, 2 listopada 2011

Mapa szczęścia

 Zwana również mapą marzeń. Po raz kolejny zdecydowałam się na jej zrobienie. To bardzo skuteczna metoda, która pomaga w spełnianiu marzeń (maiłam okazję się przekonać :)). Co prawda wszystkie marzenia mi się  nie spełniły (po pewnym czasie mapa wylądowała w szufladzie i została trochę zaniedbana) , ale jeśli to pomaga w spełnieniu tego najważniejszego- to warto ją zrobić!!!
  Był już słoik z marzeniami, były afirmacje, teraz kolejny sposób na osiągnięcie założonych celów. Podobnie jak afirmacje, o których już wcześniej pisałam, mapa szczęścia działa na naszą podświadomość. W związku z tym przybliża nas do tego o czym marzymy. To nic innego jak kolaż wykonany z powycinanych gazet, ilustracji lub naszych zdjęć i symboli, które przypominają nam o naszych pragnieniach. Wykonują ją ludzie na całym świecie...dołączam więc do ich grona i mam nadzieję, jestem pewna, że przyniesie zamierzony rezultat!!!




Zwykle taką mapę tworzy się w terminie odpowiadającym pierwszemu nowiu Księżyca w znaku Barana - co oznacza, że jest to jakoś w kwietniu. Mamy teraz końcówkę października, więc tak długo czekać nie będę..
Pamiętajcie, że podczas tworzenia mapy powinny towarzyszyć pozytywne emocje, a obrazki, które wybieramy powinny nam od razu podsuwać pozytywne myśli i obraz naszych fantazji. Ja swoją mapę postanowiłam wykonać na podstawie matrycy feng shui ( jest to podział kwadratu na 9 mniejszych, gdzie każde pole symbolizuje inną dziedzinę życia). Nie trzymam się jednak kurczowo schematu ( nie jest to obowiązkowe ).



 Można również przyklejać swoje obrazki, gdzie nam się podoba. Ja jednak wykorzystuję ten podział, aby tym razem poruszyć w niej wszystkie aspekty, o których wcześniej zdarzyło mi się zapomnieć.
Sami dobieramy obrazki  i nie należy się nikomu z nich tłumaczyć- w centrum mapy powinniśmy znajdować się my sami lub jakaś symbolika z nami związana.  Gotową mapę możemy umieścić w widocznym miejscu, aby nam przypominała o tych wszystkich ważnych dla nas sprawach lub jeśli boimy się zapeszyć ich spełnienia można schować gdzieś głęboko i wracać do niej co jakiś czas ( w moim przypadku lepszą opcją jest umieszczenie jej w widocznym miejscu ). Gdy wyciągniemy ją za kilka miesięcy, może lat...no właśnie? Efekt może nas zadziwić... Polecam również pulpitową wersję mapy szczęścia :) Taką również posiadam :)

Miłego i spełnienia marzeń!

7 komentarzy:

  1. całkiem ciekawy pomysł! :) sprawdziłam, że powinno się to wykonać 25.11 -czy tak?

    OdpowiedzUsuń
  2. "Zwykle taką mapę tworzy się w terminie odpowiadającym pierwszemu nowiu Księżyca w znaku Barana - co oznacza, że jest to jakoś w kwietniu."

    Tak jak napisałam nie trzymam się kurczowo schematu, który opisałam, Koncentruję tu raczej na pozytywnym przekazie dla podświadomości, ale jeśli ktoś wierzy w feng shui itp. to najlepiej wykonać mapę podczas pierwszego nowiu Księżyca w znaku Barana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Karina Sęp prowadzi warsztaty, podczas których tworzy się właśnie taką mapę. Pod jej okiem nie umknie wam żaden szczegół.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś ciocia mi powiedziała o tej mapie, ale jakoś nie podjęłąm tematu. Teraz sądzę, że to fajny pomysł i zaczynam zbierać obrazki na własną mapę! Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję bardzo :))

    świetny pomysł! na pewno skuteczny, bo ciągle przypomina i mobilizuje do działania, trzeba będzie wypróbować! :)

    zapraszam :)
    wiggaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo, świetny pomysł, kto wie, może sobie taką wykonam:D

    sandrynka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.