Anginkę przypominam sobie jeszcze z czasów szkolnych, kiedy to "zdobiła" każdy parapet mojej podstawówki. Pamiętam, że w latach dziewięćdziesiątych można było ją też spotkać na niejednej klatce schodowej. Jej zapach był bardzo intensywny i specyficzny.
Przyznam, że bardzo mi wtedy przeszkadzał i zdecydowanie za nim nie przepadałam.
Przyznam, że bardzo mi wtedy przeszkadzał i zdecydowanie za nim nie przepadałam.
O zmianach poglądów pisałam Wam nie raz i tak zupełnie niedawno polubiłam jej lekko "cytrusowy" (tak mi się kojarzy) aromat.
Postanowiłam mieć swoją własną roślinkę. W tym celu zgłosiłam się oczywiście się z prośbą do babci, która posiada takie specyfiki :) Przejechała ponad 700 km, ale mam ją już u siebie :)
Nie wszyscy wiedzą, że geranium ( pelargonia czyli nasza słynna anginka ) ma też właściwości lecznicze i warto takiego kwiata mieć u siebie w domu.
- pomaga w bólach ucha (pamiętam te czasy, kiedy zamiast odwiedzin u laryngologa moje bolące ucho było leczone liśćmi geranium, które posiada w sobie olejki antybakteryjne)
- łagodzi ból głowy (okłady)
- leczy egzemy i choroby skórne
- pomaga w walce z bezsennością
- odstrasza komary
- łagodzi ból gardła
- wspiera leczenie układu oddechowego i przeziębień
- łagodzi bóle reumatyczne (okłady)
Najfajniesze jest to, że nie wymaga ona specjalnej pielęgnacji. Wystarczy co jakiś czas ją podcinać z góry, aby nie dziczała (rozrasta się wtedy na boki i zachowuje ładny kształt). No i co jakiś czas podlewać.
A Wy znacie tą niesamowitą roślinkę ? Może posiadacie ją u siebie w domu? Milego dnia:*
o rety, a po tytule myślałam, ze masz anaginę;)
OdpowiedzUsuńhehhee :D na szczęście nie :P
UsuńStoi u mnie na parapecie :-) Ja też jako dziecko miałam nią leczone uszy jak mnie bolały. Mam taki sentyment do tej roślinki, przypomina mi dzieciństwo :-)
OdpowiedzUsuńpotrafi zdziałać cuda :)
UsuńPo gotowaniu cebuli lub ryb... niezastąpiona, wystarczy potrząsnać :-)
OdpowiedzUsuńoooo nie wiedziałam. muszę spróbować przy najbliższej okazji.
Usuńkwiaty pelargonii to mój wróg zapachowy numer 1! nie cierpię tego smrodu, ale o właściwościach nie wiedziałam więc post super przydatny :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń