Do motywu kraty od dawna byłam sceptycznie nastawiona. Nie powiem, że od zawsze, bo w dzieciństwie zdarzyło mi się ją nosić i czułam się w niej dobrze.
Później (nie wiem nawet kiedy) wszystko odwróciło się o 180 stopni, a krata stała się jednym z najbardziej znienawidzonych wzorów.
Jakoś ten motyw do mnie nie przemawiał. Uważałam wręcz, że jest ohydny i nigdy się do niego ponownie nie przekonam, a o włożeniu na siebie czegoś takiego nie było mowy! Never!!!!
Otóż.. nigdy nie mów nigdy! Nabrałam przeświadczenia na własnym przykładzie, że nasze poglądy i upodobania zmieniają się dużo szybciej niż jesteśmy w stanie to przewidzieć. Nie zawsze, ale w moim przypadku to, co wcześniej nie do pomyślenia okazało się możliwe.
I tak zakochałam się w kracie ponownie... Nie wiem na jak długo, ale w najbliższym sezonie jest przeze mnie mile widziana :)
A wszystko zaczęło się od tej koszuli. Upolowałam ją w H&M- ie w dziale dziecięcym :)
Od razu wpadła mi w oko. Była zdecydowanie ładniejsza od tych, które oglądałam do tej pory i o 10 euro tańsza!
Robiłam do niej trzy podejścia i wreszcie postanowiłam ją kupić. To była dobra decyzja :) Jak myślicie?
Miłego dnia :*
lubię takie koszule w krate :)
OdpowiedzUsuńp.s. genialny tekst na nagłówku bloga :D
Bardzo ładna koszula, ja też za motywem kraty jakoś nie pałam chęcią ale taką chętnie bym przywdziała :).
OdpowiedzUsuńdo kraty na koszuli się przekonałam, ale spodni z tym motywem chyba bym nie założyła..no chyba, że od piżamy :)
UsuńJa tez lubię ten motyw koszuli w kratę. Miałam w tym roku chęć na czerwono-czarną ale w zobaczyłam ile osób ma to zrezygnowałam:)
OdpowiedzUsuńza mną chodziła dokładnie taka kolorystyka jaką udało mi się znaleźć, więc szczęśliwości mej nie ma końca;)
UsuńJesteś bardzo ładna. I tak, poglądy zmieniają się diametralnie.
OdpowiedzUsuń:*
Usuń