wtorek, 12 czerwca 2012

Wracam do żywych!

Hej :)
Dość poważne zatrucie pokarmowe, które uniemożliwiało mi dojście do komputera wreszcie pozwoliło mi zacząć normalnie funkcjonować. Jest już o niebo lepiej:)
Nawet Em zauważył poprawę, bo gdy cała choroba i bóle mi przechodzą, staję się naturalnie uszczypliwa, hehe:) Wtedy wiadomo, że wracam do żywych :) Ja oczywiście nie do końca się z tym zgadzam... po prostu jest mnie więcej dookoła, dostrzegam wszystkie "za i przeciw", mogę normalnie funkcjonować i "walczyć" o swoje... miejsce na kanapie :)



Mam nadzieję, że ostatnie dni były u Was lepsze niż u mnie, hmmm?

Miłego :)

11 komentarzy:

  1. Oj zdecydowanie lepsze, bo nie ma nic gorszego niż chorowanie! Także ja już przestane narzekać na chorobę dziękując za drowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja ostatnio też chorowałam, ale na szczęście krótko ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie genialne zlepki! i zdrooowia zdrooowia i witaminy C zycze!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. to dobrze że już lepiej;)


    zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj !! ja dokładnie wiem jak się czułaś ...... ja oczywiście z moim Pysiem byłam w gorszym stanie - weselna salmonella - ale miałam grypę żołądkową, którą myślałam że nie przeżyję .... ale trzeba odliczać jeszcze 3 dni, jeszcze 2 i jutro będzie lepiej ........ tak ja z katarem , który trwa tydzień albo 7 dni hihihi Pozdrawiam MONT

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo współczuję kochana :/ zdrówka dużo życzę :) :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj piękna współczuje :)zdrówka .miksior super:):)

    OdpowiedzUsuń
  8. I wish you health:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Wam pięknie za miłe słowa:) Fajnie, że jesteście :)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.