Dość poważne zatrucie pokarmowe, które uniemożliwiało mi dojście do komputera wreszcie pozwoliło mi zacząć normalnie funkcjonować. Jest już o niebo lepiej:)
Nawet Em zauważył poprawę, bo gdy cała choroba i bóle mi przechodzą, staję się naturalnie uszczypliwa, hehe:) Wtedy wiadomo, że wracam do żywych :) Ja oczywiście nie do końca się z tym zgadzam... po prostu jest mnie więcej dookoła, dostrzegam wszystkie "za i przeciw", mogę normalnie funkcjonować i "walczyć" o swoje... miejsce na kanapie :)
Mam nadzieję, że ostatnie dni były u Was lepsze niż u mnie, hmmm?
Miłego :)
Oj zdecydowanie lepsze, bo nie ma nic gorszego niż chorowanie! Także ja już przestane narzekać na chorobę dziękując za drowie ;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio też chorowałam, ale na szczęście krótko ;))
OdpowiedzUsuńswietny miks.. zdrowka :)
OdpowiedzUsuńtakie sobie ;)
OdpowiedzUsuńjakie genialne zlepki! i zdrooowia zdrooowia i witaminy C zycze!:)
OdpowiedzUsuńto dobrze że już lepiej;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;)
oj !! ja dokładnie wiem jak się czułaś ...... ja oczywiście z moim Pysiem byłam w gorszym stanie - weselna salmonella - ale miałam grypę żołądkową, którą myślałam że nie przeżyję .... ale trzeba odliczać jeszcze 3 dni, jeszcze 2 i jutro będzie lepiej ........ tak ja z katarem , który trwa tydzień albo 7 dni hihihi Pozdrawiam MONT
OdpowiedzUsuńooo współczuję kochana :/ zdrówka dużo życzę :) :*
OdpowiedzUsuńOj piękna współczuje :)zdrówka .miksior super:):)
OdpowiedzUsuńI wish you health:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie za miłe słowa:) Fajnie, że jesteście :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń