Hej :)
Śniadanie to podstawa! Tak zawsze powtarzałam Emowi, gdy się poznaliśmy, widząc jak dzień wita kubkiem kawy i papierosem, a żołądek musiał czekać na przybycie Ema do pracy, pobujanie się chwilę..itp.. i dopiero wtedy dostał coś do przetrawienia, bo wypada wreszcie coś zjeść. Dla mnie śniadanie, to od zawsze wielka uczta i priorytet. W podstawówce mama serwowała mi przepyszne śniadania, racząc mnie przeróżnymi pastami - a to rybnymi, a to jajecznymi, niekiedy serkami z przeróżnymi dodatkami. Zawsze było to coś samodzielnie przyrządzonego, z pełnowartościowych produktów. Wszystko przepyszne, pachnące i obłędnie wyglądające, tak, że niekiedy obdzielałam koleżanki z ławki, które patrzyły na moje śniadanie z zazdrością. Bo ser, czy szynka w chlebie nie mogły się z tym równać. Pychota to była nieziemska. A dogodzić mi nie było łatwo :) Nigdy bez śniadania nie ruszyłam się z domu- NIGDY! I tak do tej pory mi zostało. Ledwo otworzę oczy, a już mój żołądek jest postawiony w stan gotowości i czeka na wielką ucztę :)
Moja propozycja śniadania:
- słata
- puszka tuńczyka w oleju
- pomidor
- jajko na twardo
Z tych składników przyrządzamy sałatkę "na szybko", łącząc wszystkie składniki :) Przyprawiamy odrobiną pieprzu, podajemy ze świeżą bagietką posmarowaną masłem i obowiązkowo bez soli :)
Po takim śniadaniu dzień musi się udać :) Smacznego:)
Smakowicie :) Też często jadam sałatki na śniadanko - dostarczają witaminek na cały dzień!
OdpowiedzUsuńPychaaa..
OdpowiedzUsuńMasz słuszną słuszność Malko :)
OdpowiedzUsuńWiem to teraz już i ja, gdy zaczęłam (musiałam) zbac o dietę :)
Pilnuj swojego eMa, niech będzie zdrowy dla Ciebie :)
Ściskam :*
Hmm pyszności .też uwielbiam sałatki .w różnym wydaniu:)P
OdpowiedzUsuńHeh:) Też tak uważam, ale niestety ostatnio jem śmieciorki i wcale nie po przebudzeniu:/
OdpowiedzUsuńAle świadomośc jedno, zabieganie drugie