poniedziałek, 5 grudnia 2011

Look into my eyes

Ostatnio jakaś zamyślona chodzę...Dużo myślę, podsumowuję i układam w mojej głowie.
Grudniowe wieczory zarezerwowałam już na głębokie rozmyślenia i wewnętrzne spuentowanie kończącego się roku.
Dla mnie to najlepsza chwila na to, by zajrzeć w głąb siebie, na chwilę zatrzymać się i pomyśleć o tych wszystkich momentach, które warto utrwalić. Myślę już o tym, aby Nowy Rok wejść z nową, świeżą energią (niczym niezachwianą ) i realizować swoje zamierzenia. Pójść o krok dalej, aby za rok o tej porze w mojej głowie pojawił się wielki napis "TO BYŁ UDANY ROK". Tego i również Wam życzę.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam ludzi, któzy nie są zaprogramowani płytko na życie. Refleksja jest skutkiem lepszego życia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.