Zabieram się ostro za siebie, a zaczęłam od posprzątania mieszkania i małego przemeblowania. Najlepszym sposobem na osiągnięcie wyznaczonych celów jest zacząć od przygotowania sobie odpowiedniego środowiska, w którym będzie można działać!
Oprócz tego stworzyłam swoją małą listę celów, marzeń i planów, które zamierzam zrealizować w przeciągu najbliższych 12 miesięcy. Nie wiem na ile uda mi się to wszystko osiągnąć i w jakim stopniu zrealizuję moje cele, ale jestem dobrej myśli. Konsekwencja, wytrwałość i upór- to, to czego życzę sobie patrząc na moją dość obszerną listę zadań na ten rok. Trzymajcie kciuki!
Wszystkiego Wam nie zdradzę, ale powiem tylko tyle, że w planach mam między innymi:
Oprócz tego stworzyłam swoją małą listę celów, marzeń i planów, które zamierzam zrealizować w przeciągu najbliższych 12 miesięcy. Nie wiem na ile uda mi się to wszystko osiągnąć i w jakim stopniu zrealizuję moje cele, ale jestem dobrej myśli. Konsekwencja, wytrwałość i upór- to, to czego życzę sobie patrząc na moją dość obszerną listę zadań na ten rok. Trzymajcie kciuki!
Wszystkiego Wam nie zdradzę, ale powiem tylko tyle, że w planach mam między innymi:
- wyjechać na fajne wakacje, których zabrakło mi w 2013 roku
- zmienić mieszkanie, którego znalezienie mam nadzieję ułatwi w spełnieniu jeszcze kilku miniejszych i większych marzeń. Trzymajcie więc za mnie kciuki, bo bez mnóstwa szczęścia (w tej kwestii) w takim mieście jak Ingolstadt się nie obejdzie
- wprowadzić ponownie w życie poranne wstawanie (najlepiej realizuje mi się postawione zadania z samego rana, ale nawet nie wiecie jak trudno mi się podnieść z łóżka, gdy na dworze jest jeszcze ciemno). Jeśli macie jakieś skuteczne sposoby podzielcie się nimi koniecznie!
- oddać krew. Niedobór pół litra krwi łatwo nadrobić piciem świeżego czerwonego barszczu, a satysfakcja z pomocy w ratowaniu ludzkiego życia jest ogromna
- poświęcić więcej czasu językowi niemieckiemu. W końcu mieszkam w Niemczech, więc mój niemiecki powinien z dnia na dzień być na wyższym poziomie. Tego sobie w życzę :)
- przeczytać przynajmniej jedną książkę miesięcznie (mam nadzieję, że czas pozwoli mi jednak na więcej)
- podszkolić HTML-a
- nauczyć się szyć (pierwsze kroki mam za sobą)
- opanować podstawy włoskiego w mowie ( uno, due, tre, quattro..)
- więcej się ruszać (w dalszym ciągu jeżdżę na rowerze, mimo niskiej temperatury, ale zależy mi na dodatkowym wysiłku fizycznym.. może wrócę do Mel B. lub Chodakowskiej..)
- fotografować, fotografować, fotografować...
Bo bez planowania żyje się z dnia na dzień, a chodzi o to by żyć z pasją! Mój kalendarz powoli się zapełnia, a Wasz?
Trzymam kciuki,aby wszystkie Twoje marzenia i plany się spełniły ;)
OdpowiedzUsuńFajne plany:) Powodzenia w ich realizowaniu:) ja muszę spisac swoje i zacząć je realizować krok po kroku:)
OdpowiedzUsuńKochana kalendarz Pawlikowskiej :-))) ♥
OdpowiedzUsuńSkorzystaj z mojej rady i osadź plany w czasie to pomoże je zrealizować :-)
Życzę Ci tego wszystkiego i rozmarzam się nad moimi zaplanowanymi wakacjami :-)
Dostałam od Mikołaja :)
UsuńDzięki Moaa, wiem że tak trzeba, ale to chyba najtrudniejsze zadanie. W szacowaniu nigdy nie byłam dobra.
Tym razem jednak muszę się za to zabrać. W końcu chodzi o to, by misja zakończyła się powodzeniem ;)
Oby wszystkie marzenia na rok 2014 Ci sie spełniły życzę z całego serca :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i wierzę, że tak będzie :)
Usuńhmmm ja też mam plany ... zmiana miejsca osiedlenia, zwierzak na 4 nogach - psiaka mam na myśli, obowiązkowe wakacje ... (a wtedy zwierzak do rodziców, bo inaczej się nie da ;-) hmmm co jeszcze ... co jeszcze ... no nic tyle wystarczy MONT
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i jestem pewna, że się uda :)
UsuńMój już zapełniony :) Życzę CI powodzenia w realizacji !
OdpowiedzUsuńMój kalendarz też się zapełnia. Uwielbiam planować i zapisywać ;)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu również pojawił się post z planami i celami.
Pozdrawiam ;)
świetne postanowienia , a ja chce pojechać do Niemiec , w końcu ...
OdpowiedzUsuńna pewno Ci się uda:)
Usuńtrzymam kciuki :) też się powoli powinniśmy porozglądać za nowym mieszkaniem, ale sama wizja chodzenia i szukania mnie przeraża, więc na razie odkładam to na następne półrocze :):):)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione motto na samej górze!:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki Kochana <3
OdpowiedzUsuńOby udało się zrealizować te cele :) a pod ostatnim podpisuje się nogami i rękami :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ambitnie :) Moim marzeniem jest powrót do nauki włoskiego. Może któregoś roku to będzie moim postanowieniem.
OdpowiedzUsuńPowodzenia absolutnie z wszystkimi postanowieniami!