Już dawno nie robiłam muffinek i takich tam szybkich ciasteczek :) Ale gdy tylko nachodzi mnie ochota na coś słodkiego, a pod ręką nie ma nic innego poza kilkoma półproduktami- pojawia się najlepsza okazja na eksperymenty:)
Tym razem ciasto kakaowe w 15 minut do wykonania w mikrofalówce.
Szybka opcja, gdy potrzeba czegoś słodkiego do kawy w przypadku niespodziewanych gości lub, gdy dopadają nas małe słodkie zachcianki. To nie jest deser na co dzień, ale w sytuacjach, gdy zależy nam na czasie, a poza podstawowymi składnikami nie mamy nic innego naprawdę daje radę...
Potrzebujemy:
- 2 jajka
- 6 łyżek kakao
- 6 łyżek mąki (ja użyłam gryczanej)
- 6 łyżek cukru
- 6 łyżek mleka
- 1 łyżeczkę proszku do pieczenia
Wszystkie składnik wymieszałam z pomocą miksera. Ciasto wylałam do foremek silikonowych i wstawiłam do rozgrzanego do 200 st. piekarniczka elektrycznego (to prawie jak mikrofalówka) na 10 minut. Po wyjęciu posypałam cukrem pudrem.
Wiecie co? Lubię takie szybkie rozwiązania zwłaszcza w ostatnim czasie, gdy czas płynie u mnie jeszcze szybciej, a każda wolna chwila jest niemalże na wagę złota :)
Co sądzicie o takich "studenckich" słodkich przekąskach w kilka minut?
Muszę się zaopatrzyć w silikonowe foremki! :)
OdpowiedzUsuńto świetna sprawa:)
UsuńAż robiłam się głodna!
OdpowiedzUsuńTez muszę koniecznie kupić silikonowce i chyba wziąć się za swoje muffinki, bo wpadną znajomi :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie:)m.E
OdpowiedzUsuńUwielbiam każde muffiny :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu,
DaisyLine
uwielbiam muffinki!
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką muffinek! ;)
OdpowiedzUsuń