Dziś prezentuję Wam moje najukochańsze skarby jesieni, z których powstaną przepyszne jesienne potrawy.
Dynie, kabaczki, cukinie i kilka innych, których nazw nie znam- to coś, co daje mi najwięcej radości o tej porze roku, nie licząc oczywiście wspaniałego i cieszącego oczy widoku kolorowych liści, hhehe :)
Uwielbiam przepyszne jarskie jesienne leczo i zupę dyniową (krem).
W tym roku będziemy się tym z pewnością objadać, bo mając taki warzywniak na stanie innej opcji nie widzę:)
Na razie warzywa zdobią mój parapet, ciesząc tym samym oczy sąsiadów z naprzeciwka, ale już niebawem zagoszczą na talerzu..
Zachowały się również orzechy włoskie (to te, z których zielonych łupin przyrządzałam mój macerat :))
A tak wyglądają ulice... Jesienne, prawda? Uwielbiam ten widok!
Oprócz tego w Niemczech (przeważnie za miastem) w specjalnie przygotowanych punktach można również wybrać sobie swoją własną dynię, kabaczka, cukinię itp.
Nie wiem, czy pamiętacie jak samodzielnie zbierałam słoneczniki lub truskawki. Ta jesienna akcja jest podobna:)
Właśnie z takiego punku pochodzi nasza pokaźna kolekcja. Warzywa są poukładane przy drodze i każdy może za niewielką opłatą wybrać sobie najpiękniej wyglądające według niego okazy. Uważam, że pomysł jest genialny!!
A Wy, co o tym myślicie? Trzymajcie się :*
Dzięki za komentarz, i za to, że dzięki niemu trafiłam do Ciebie :) świetny blog, zazdroszczę kolekcji dyniowatych!
OdpowiedzUsuńoczywiście zostaję na dłużej!
Będzie mi miło Cię tu gościć :) Witam na blogu i pozdrawiam!
Usuń