piątek, 7 grudnia 2012

one minute

heheHej Kochani!
Wreszcie mamy piątek!! Przed nami weekend, na który większość z nas tak długo czekała! Cieszę się nim niezmiernie. Tym bardziej, że przestrzeń w domu jako tako ogarnięta. Jutro sobota-przeważnie pełniąca funkcję tzw. dnia gospodarczego (przynajmniej do południa)- czyli "dzień idealny" na nadrabianie domowych obowiązków, na które w tygodniu zabrakło czasu..

Czy "działacie" zgodnie z zasadą 1 minuty, która polega na nie odkładaniu czynności trwających krócej niż minutę na później? Ja naprawdę mocno się staram! Równie mocno się z tym pilnuję.. choć nie zaprzeczę, że czasem i mi się "noga podwinie" w tej kwestii. Przyznać jednak muszę, że jest to dla mnie szczególnie ważne. Uświadomiłam sobie jakiś czas temu, że jest to idealny sposób, na utrzymanie porządku w domu i podważać tego nie będę! Jeśli mam coś np.odłożyć na miejsce od razu- to zajmuje mi to dosłownie kilka sekund...Jeśli takich nieodłożonych przedmiotów uzbiera się już więcej (a pewnie się uzbiera), a do tego dojdą inne codzienne obowiązki, to z tej niespełna minuty robi się godzina! A ja nie lubię ogarniać domowego chaosu!! Tym bardziej wtedy, kiedy muszę poświęcić na to zbyt wiele czasu, który mogłabym przeznaczyć na coś znacznie milszego. Bardzo szanuję mój czas i osób, z którymi obcuję, dlatego świadomie nie dokładam sobie obowiązków (jak wspominałam wyjątki się zdarzają).
Jak wiecie jednak sama nie mieszkam.. O ile łatwo jest mi samą siebie przypilnować w tej kwestii, o tyle trudniej nakłonić do tej zasady Ema. A sprzątać w rezultacie "musimy" oboje!!

Ma któraś z Was pomysł jak problem rozwiązać? Dotychczasowe metody zawiodły!




Miłego!! :)


7 komentarzy:

  1. Stri-linga mnie też zaintrygowała tą zasada, ale nie wprowadzi lam w życie (jeszcze?).

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi rowniez podoba sieta metoda...
    A chyba zadna inna nie przychodzi mi na mysl:(

    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tez niby staram sie podazac za metoda 'co masz zrobic potem zrob teraz' ale czasem chyba leniwsto wewnetrzne bierze gore:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy chyba wie ,że to działa .a nie robi tego,jak Twój chłopak,więc recepty nie ma jak to rozwiązać...lenistwo wygrywa.prawie u każdego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta zasada wymaga pewnej organizacji przyzwyczajeń,,,i tu są zaczynają schody:}nina

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.