W związku z tym, że spędzam dziś samotny wieczór zdecydowałam oddać się sztuce medytacji. Stworzyłam specjalny nastrój i postanowiłam totalnie się wyciszyć kierując swoje myśli w konkretnym kierunku. Połączyłam ze sobą medytację, wizualizację i elementy jogi- wyszło z tego całkiem miłe 15 minut. Więcej wytrzymać nie mogłam, bo chyba cierpię na ADHD, albo to te pozytywne wibracje sprawiły, że musiałam zaprzestać deliberację :) Jednak ten czas naładował mnie naprawdę pozytywną i świeżą energią (TU możecie zobaczyć jeszcze inne sposoby na zdobycie dobrej energii ). Mam nadzieję, że kolejnym razem uda mi się wytrwać w tym stanie znacznie dłużej :) A może Wy macie jakieś super sposoby na zdobycie werwy i uzupełnienie sił witalnych ?
Bez bicia przyznaję, że zbyt leniwa jestem na takie formy odprężenia, wystarczy mi po prostu wolny czas i dobra książka w ręku =)
OdpowiedzUsuńOsobiście po ćwiczeniach jogicznych uwielbiam tzw. telaks czyli oddychanie z próbą medytacji. Bo do medytacji to mi daleko, ale powiem Ci, że na początku było gorzej. Nie umiałam się skupić, myślałam o tym kiedy koniec... Nauczyłam się tego dopiero gdy naczuczyłam się poprawnie jogicznie oddychać :)
OdpowiedzUsuńKurde, ja właśnie chyba z tym oddechem mam największy problem i rozpraszało mnie nawet bicie własnego serca, hehe :)
OdpowiedzUsuń