wtorek, 6 sierpnia 2013

pesto z liści rzodkiewki

Hej Kochani!
Zupełnie zapomniałam o poniedziałkowej motywacji. Wrzucam więc zaległy cytat, który wywołuje u mnie jakiś taki pełen nadziei uśmiech, hehh :)


Pochłonięta przyrządzaniem różnego rodzaju posiłków przyznam szczerze, że nie potrzebowałam nawet najmniejszego motywatora. Gotowanie naprawdę sprawia przyjemność!
Sam proces tworzenia jest na tyle inspirujący i miły, że jak przychodzi moment konsumpcji... Bywam już pełna.
Liczy się etap twórczy :)







Zainspirowana przepisem u Dine& Dash na pesto z liści rzodkiewki postanowiłam stworzyć własną wersję tego przepisu. W życiu by mi  do głowy nie przyszło, żeby wykorzystać  liście  rzodkiewki do czegokolwiek. Mocno zaintrygowana przystąpiłam do dzieła :)

Co potrzebujecie?
- liście z pęczka rzodkiewki
- garść liści bazylii
- ząbek czosnku
- uprażony słonecznik
- sok z 1/3 cytryny
- pieprz
- pieprz biały z ziołami
- 5 łyżek oliwy z oliwek
* ulubione przyprawy i zioła



Liście rzodkiewki i bazylii dokładnie myjemy.


Dodajemy oliwę z oliwek, przyprawy i czosnek..


 Słonecznik prażymy


Wszystkie składniki dokładnie ze sobą łączymy za pomocą blendera. Gotową masę możemy podawać do makaronu lub do kanapek. Smacznego!




 Idealnie sprawdza się z grzankami lub świeżą bułeczką posmarowaną wcześniej masłem ;)


Miłego dnia! A ja uciekam nad wodę :)

9 komentarzy:

  1. świetna motywacja :)) hehe bardzo mi przypadł do gustu ten cytat !

    OdpowiedzUsuń
  2. liści rzodkiewki nigdy nie jadłam, nie wiedziałam, że sa jadalne

    OdpowiedzUsuń
  3. szalenstwo! :) liscie rzodkiewki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się jeść takich smakołyków ale do odważnych świat należy więc przy najbliższej okazji chętnie spróbuje i przekonam się jak smakuje. Przepis nie jest skomplikowany bardzo więc myślę że nawet taka "łamaga" kulinarna jak ja da sobie rade :) !

    OdpowiedzUsuń
  5. oo wygląda smacznie :)
    pozdrawiam i obserwuję :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że liście rzodkiewki są jadalne, kto wie, może się za to zabiorę. :) Cytat bardzo motywujący i w miarę zabawny. :D Obserwuję i zapraszam. :P

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda smakowicie! muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.