wtorek, 13 listopada 2012

lody na patyku

Hej:)
Wiem, że pogoda niekoniecznie zachęca do jedzenia zimnych deserów (choć dzisiaj nie ma co narzekać, bo jest naprawdę słonecznie), ale mam niekiedy ochotę zjeść coś zimnego, nawet, gdy na dworze temperatur plażowych brak.
W naszym klimacie, niestety zbyt długo musimy czekać na kolejne upały, ale jeżeli tylko zamkniemy oczy i podkręcimy na maksa kaloryfery, możemy poczuć się jak na egzotycznych plażach Bali. Zajadać się lodami na patyku i popijać zimne drinki. Wyobrażać sobie przy tym bezchmurne niebo i niekończącą się przygodę (dobra wizualizacja to podstawa!).
Dla tych, którzy wybiorą taką opcję w tym roku, przedstawiam przepis na lody:) Pozostałych zapraszam do wypróbowania przepisu latem:)



Proporcje na 12 szt.
- 100g śmietany kremówki
- 500g jogurtu naturalnego
- 3 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 2 łyżki gorzkiego kakao

Przygotowanie:
- śmietanę miksujemy z cukrem i cukrem pudrem
- otrzymaną masę łączymy z jogurtem
- część masy miksujemy z kakao
- nakładamy masę naprzemiennie do pojemniczków na lody (łyżka jasnej, łyżka ciemnej masy)
- stukamy pojemniczkiem o stół co jakiś czas, tak aby nie powstawały pęcherzyki powietrza
- wkładamy na koniec patyki i odstawiamy do zamrożenia
- po kilku godzinach lody są gotowe
- aby ułatwić wyciągnięcie lodów z opakowań polewamy opakowanie (na zewnątrz) przez chwilę ciepłą wodą, aż lód delikatnie odejdzie od pudełka

Smacznego:)


6 komentarzy:

  1. Dzięki za przepis.troszeczkę lata :)D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę na nie jednak teraz nie mogę jeść lodów :(

    OdpowiedzUsuń
  3. co za pyszności:)nina

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna notka ,a blog świetny :) zapraszam do mnie http://peaceandloff.blogspot.com/ + obserwuje i licze na to samo

    OdpowiedzUsuń
  5. od samego przeczytania przepisu przytyłam 3 kilo ;p
    pomysł przedni, przy najbliższej okazji proszę zorganizować pokaz z degustacją :)

    Z podmiejskim pozdrowieniem
    W.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.