Witajcie Kochani!
Mam nadzieję, że jeszcze nie śpicie. Ja spędzam dziś samotny wieczór, więc postawiłam na odrobinę kreatywności.
Gwiazdka coraz bliżej, dlatego stwierdziłam, że stworzę kilka ozdób, które wprowadzą mnie w bożonarodzeniowy klimat.
Na święta jedziemy do Polski, więc te całe moje przygotowania będą naprawdę skromne i wielkich rewolucji nie będzie, ale od dziś zaczęłam minimalnie dekorować nasze mieszkanie.
Są już światełka (które tak naprawdę uwielbiam przez cały rok i gdyby nie to, że któraś z żarówek przepaliła mi się w okolicy marca pewnie świeciły by u mnie nawet w wakacje) i zabrałam się za ozdoby z filcu.
Na kaloryferze suszą się już pomarańcze i cynamon czeka na swoją kolej..
Oj już pachnie świętami!
Mam w planie przeżyć ciepły grudzień (niezależnie od pogody), w blasku świec i światełek na choinkę.
Będzie miło i przytulnie- mam przynajmniej taką nadzieję :)
Dobranoc :*
Mam takie same plany co do grudnia. W tym roku, jak nigdy, mam już w mieszkaniu pierwsze dekoracje i kalendarz adwentowy. Będę też robiła ozdoby choinkowe - ze świątecznych kartek. Te zrobione przez Ciebie też bardzo przypadły mi do gustu (zresztą jak i cały blog), chyba też takie zrobię :)
OdpowiedzUsuńSuper te serduszka. Chyba też takie zrobie, bo wyglądają fajowo!
OdpowiedzUsuńBeata
Czy to plasterki pomarańczy się grzeją?:)
OdpowiedzUsuńTak to pomarańcze :) Zamierzam wykorzystać je do stworzenia świątecznych ozdób, zapach jaki się unosi przy ich suszeniu dodatkowo nastraja.
Usuńoryginalny pomysł:)
Usuńświetny pomysł na dekoracje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*