Wczoraj wróciliśmy. Cały dzień doprowadzałam mieszkanie do porządku. Rozpakowałam wszystkie torby, zrobiłam obiad, a na koniec padam jak kawka. Nawet nie wiem, w którym momencie. Em zrobił pranie, wybawiając mnie z tej czynności.
A dziś wyjątkowo spaliśmy do oporu, który był nam zdecydowanie potrzebny...Podróż i wczorajszy dzień na pełnych obrotach wykończył mnie na tyle, że spędzenie w domu całego dzisiejszego dnia, nie przyprawia mnie nawet o wyrzuty sumienia:)
Zjedliśmy obiad, napchaliśmy się ciastem, a teraz odpoczywamy- a co! :)
A Wy jak spędzacie niedzielę?
Poniżej kilka zdjęć :)
Coś znad morza, jakieś znad jeziora też się trafiło i góry, czyli przegląd urlopowy:)
bardzo ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńja jak wrócę z obczyzny, to pewnie tez mnie sprzątanie nie ominie.
pozdrawiam gorąco!
cudowne zdjęcia;)widać, że urlop się udał:)
OdpowiedzUsuńOj tak! Dawno wyczekiwany i najdłuższy od ładnych paru lat:) Musiał się udać :))
UsuńMoja niedziela była totalnie leniwa! Ale lamion, też bym chciała taki kiedyś wysłać :)
OdpowiedzUsuńNasz leciał pięknie i prosto do nieba, ale na plaży można było zobaczyć też "spalone i zatopione" :)
Usuńśliczne zdjęcia :) najbardziej podoba mi się to jak puszczasz lampion :D
OdpowiedzUsuńNie mam żadnych wątpliwości, że urlop udany. Twoje zdjęcia są niesamowite. Ach i ile ja bym dała za taki dzień ze spaniem do południa. A tak pobudka o 7:00 rano, cudowne popołudnie i wieczór w akompaniamencie niezadowolenia córki mej =)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia:) pięknie wyglądacie ...widać,że udany urlop:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMalko :):)lovely photos of stunning...I greet:):):)Nina
OdpowiedzUsuń