Lato powoli się kończy, a ja jakoś nie mogę się z tym pogodzić..
Jabłonie przyozdobione w dojrzewające owoce symbolizują zbliżającą się jesień, która nie do końca do moich ulubionych pór roku należy. Gdzieniegdzie drzewa zaczynają już przybierać złotawy kolor lub po prostu "rozbierają się z liści". Jest chłodniej, mimo sierpniowych temperatur, a noce niosą nietypową rześkość.
Gdy na polach pojawiają się bele siana, które osobiście uwielbiam, a rolnicy radują się swoimi żniwami już wiem, że jesień nadchodzi wielkimi krokami...
Z tej okazji postanowiłam wczoraj wyprasować wszystkie posiadane przeze mnie ubrania (nie lada wyczyn z mojej strony, nie robiłam tego od lat! :)) i powoli przygotować szafę do zmiany czasu z letniego na jesienno-zimowy:)
A niedługo wielkie pakowanie letniej garderoby :(! Choć szczerze liczę jeszcze na jakieś letnie temperatury :)
Dla mnie też chłód nie jest zapowiedzią niczego dobrego. Cieszmy się tymi ostatnimi ciepłymi dniami...
OdpowiedzUsuńtak jest!!! póki ciepło cieszmy się tym:)
UsuńŚwietne, wakacyjne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńW tym roku lato było zdecydowanie za krótkie!
OdpowiedzUsuńPiękno wspaniałego lata uchwycone przez fotografa na twoich zdjęciach widać jak na dłoni:)gratulacje:) super wakacyjne fotki.:):)
OdpowiedzUsuńSummer always ends quickly:)Nina
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz :)
OdpowiedzUsuń