Tak inaczej nazywają się algi morskie, którymi właśnie od dziś zaczynam ponownie się opiekować. Od kilku miesięcy zajmuję się hodowlą, jednak od pewnego czasu zostały one przeze mnie trochę zaniedbane. Postanowiłam więc powrócić do mojego nawyku i zacząć po raz kolejny kurację tymi wdzięcznymi stworzeniami :) Pomagają na wiele dolegliwości i podobno przedłużają życie...
Wystarczy karmić je rodzynkami i cukrem, a po 24h wypić wodę, w której "przebywały". Serdecznie polecam ich stosowanie, nadają się również do sporządzenia domowej roboty peelingu do ciała. Skóra staje się po nich jedwabiście gładka. Najlepsze do Waszego domowego SPA.
Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym poście zostały pobrane z google- grafika
http://www.google.pl/imghp?hl=pl&tab=wi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.