niedziela, 23 marca 2014

wiosenny rowerowy lifestyle

Jak ja się cieszę, że mamy już wiosnę. Wprawdzie dzisiejsza pogoda rozleniwiła mnie do tego stopnia, że nawet na chwilę nie wyłoniłam się z domu, ale ostatnie dni były naprawdę piękne i żałowałam tylko, że tyle godzin przypadło mi spędzić w pracy.,.

Na szczęście najpiękniejsze dni dopiero przed nami :)


W dalszym ciągu nie rozstaję się z moim rowerem i uskuteczniam jazdę każdego dnia. To takie minimum aktywności fizycznej jakie staram się zachować, gdy brakuje mi czasu lub chęci na mój codzienny zestaw ćwiczeń.



Na taki widok czekałam z niecierpliwością. Uwielbiam ten czas, gdy cała przyroda budzi się do życia. Kwiaty, kwiatki... wreszcie wszystko zakwita.

Aż mordki same się cieszą.



Najbardziej jednak cieszy mnie to, że jest już w miarę ciepło i to, że można rozstać się z zimową kurtką. Wskoczyć w ulubione conversy i nie rozstawać się z okularami przeciwsłonecznymi.



Dłuższe dni, więcej słońca i ciepełko. JEST DOBRZE!





A przy okazji rowerowych przejażdżek zawsze można coś ciekawego znaleźć. Zatopiony rower na przykład, WTF?


Pogodnego tygodnia, gdziekolwiek będziecie. Pozdrawiam



4 komentarze:

  1. świetne zdjęcia, zazdroszczę pogody:)

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękne zdjęcia, u mnie podoba niestety się zepsuła :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy jeszcze studiowałam to praktycznie codziennie (czywiście poza zimą) jeździłam przez pół Krakowa na zajęcia i z zajęc na rowerku. Teraz pewnie trochę z lenistwa rower porzuciłam, ale tęskni mi się...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne są Twoje zdjęcia. Roweru jeszcze nie mam, ale zrobię sobie takie spodenki, jak ty masz :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.