poniedziałek, 30 marca 2015

Ciąża- 9 miesiecy stwarzania Świata...Czekamy :)

Dziewiec dni do rozwiazania, a ja wciaz mam nadzieje, ze Maly zechce pojawic sie choc kilka dni wczesniej i na Wielkanoc bedziemy juz w domu ;)
Pukam i stukam po brzuszku, zachecajac do wyjscia, ale On tylko sie przeciaga i wcale na swiat sie nie spieszy...


Ja czuje sie super, tylko moj uklad motoryczny jakby troche "zachwiany". Skrety, obroty z lewej na prawa, wstawanie z lozka- to wcale mi sie wychodzi.
Nie wspomne juz o zakladaniu skarpetek, czy sciaganiu spodni. Nie wiedzialam, ze tak podstawowe czynnosci w ciazy to nie lada wyzwanie.

Spacery uskuteczniam codziennie, ale tylko w butach do biegania sa one przyjemne. Garderoba w rozmiarze "S" juz dawno legla w kartonach, a ja teraz juz naprawde nie mam w co sie ubrac.. Znacie to?
Najlepiej sprawdzaja sie leginsy (moje juz zajechalam na maksa!) i tuniki zakrywajace tylek- wszystko o 2 rozmiary wieksze!


Poza tym niezdara ze mnie straszna. Wszystko z rak mi wypada, wylewa sie, rozbija.. Wierzyc mi sie nie chce, ze takie rzeczy mi sie przytrafiaja..
Jak cos sie przewraca, to zaraz potem leci cos nastepnego- zupelnie jak w reakcji domina.

Wicie gniazda pojawilo sie jakis czas temu, ale w naszej mysiej dziurce duzego pola do popisu nie mamy. Zaczelismy raczej pakowanie rzeczy (przygotowujac sie do przeprowadzki), niz urzadzanie pieknego pokoiku dla dzidziusia. Wszystko w tym momencie przybralo funkcje prowizoryczna.. Przez pierwszy miesiac musimy dac rade ;)


Odliczamy i czekamy.. Trzymajcie kciuki!







13 komentarzy:

  1. piękna sesja...
    moje dwa skarby były "przenoszone" - Majka o 8 dni, Saszka o 5. jedno i drugie "wywołane" naturalnie poprzez miłosne manewry rodziców ;) więc działa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :)
      Hahaha:D "Milosne manewry"- slyszalam o skutecznosci tej metody ;)

      Usuń
  2. Ale ładnie wyglądasz :) Zdrówka dla Was i szczęśliwego rozwiązania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również zachęcałam swojego Maluszka do wyjścia na świat ale ani mu się śniło :)) tydzień przed porodem umyłam wszystkie okna w domu - podobno miało pomóc - ale nie pomogło... "Miłosne manewry" też nic nie dały :) nawet przysiady i chodzenie po schodach też nie :)) taki był uparty :D aż w końcu pojawiły się komplikację i miałam cc...
    Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :)!!!
    Wyglądasz kwitnąco!!! :))
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje ;) Oo rany, mam nadzieje, ze obejdzie sie bez przebojow :)

      Usuń
  4. Pięknie wyglądasz:) Szczęśliwego rozwiązania....m.E

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wyglądasz! Życzę, żeby maluszek przyszedł na świat przed świętami ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wyglądasz i życzę szczęśliwego rozwiązania :):*

    OdpowiedzUsuń
  7. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN :) m.E

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałam życzyć Ci szybkiego i lekkiego rozwiązania, ale po dacie i ciszy na blogu wnioskuję, że jest już po wszystkim, więc nie pozostaje mi nic innego jak serdecznie Ci pogratulować :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam kciuki !
    I już zapewne gratuluje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.