Dawno nie było tutaj prywaty, wiec dziś krotka fotorelacja ze spotkania z Dziewczynami w moim rodzinnym mieście.
Moja majówka zaowocowała w przemiłe spotkanie z dwiema kumpelami, które maja dzieci w podobnym wieku do moich.
Z Aśka znamy się prawie od zawsze, a Marcysie poznałam zupełnie niedawno (ale mam wrażenie, ze gdzieś w życiu przed życiem już się spotkałyśmy).
Wszystkie trzy mamy dzieci w podobnym wieku, co oznacza, ze oprócz wspólnych zabaw naszych pociech taki wypad owocuje tez w wymianę doświadczeń i milo spędzony czas. Nie wiem jak Was, ale mnie takie spotkania zawsze bardzo inspirują i motywują do organizowania kolejnych.
Jaka była majówka pod względem pogodowym każdy pewnie wie. A jak nie, to powiem Wam, ze Jelenia Góra przykryta była chmurami i wcale, a wcale nie było fajnie na zewnątrz.
Zależało nam jednak, aby dzieci mogły się ze sobą pobawić, trochę powygłupiać, a my spokojnie poplotkować nie tracąc ich z zasięgu wzroku.
Spotkanie w Felku- klubie aktywnej rodziny to był strzał w dziesiątkę!
Miejsce okazało się być bardzo kameralne. Cala salkę miałyśmy właściwie do swojej dyspozycji.
Dzieciaki mogły skakać, huśtać się i szaleć w basenie z piłkami do woli, a co najważniejsze my miałyśmy wszystko pod kontrola.
Klubem opiekuje się Agnieszka, która prowadzi również zajęcia sensoryczne dla maluszków, a także opiekuje się dziećmi .
Zobaczcie krotka fotorelacje z naszego spotkania..
Dzieci (i te małe i te większe) super się bawiły. Każde z nich znalazło tu coś dla siebie. Dzieciaki mogły wyszaleć się do woli, a mamusie spędzić fajne przedpołudnie w miłym towarzystwie.
A Wy korzystacie z takich miejsc jak Felek? Macie podobne kluby zabaw w swojej okolicy? Co najbardziej w nich lubicie? Moze wyróżnia je coś wyjątkowego?
Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.
Pozdrawiam,
Aga.
Moja majówka zaowocowała w przemiłe spotkanie z dwiema kumpelami, które maja dzieci w podobnym wieku do moich.
Z Aśka znamy się prawie od zawsze, a Marcysie poznałam zupełnie niedawno (ale mam wrażenie, ze gdzieś w życiu przed życiem już się spotkałyśmy).
Wszystkie trzy mamy dzieci w podobnym wieku, co oznacza, ze oprócz wspólnych zabaw naszych pociech taki wypad owocuje tez w wymianę doświadczeń i milo spędzony czas. Nie wiem jak Was, ale mnie takie spotkania zawsze bardzo inspirują i motywują do organizowania kolejnych.
Jaka była majówka pod względem pogodowym każdy pewnie wie. A jak nie, to powiem Wam, ze Jelenia Góra przykryta była chmurami i wcale, a wcale nie było fajnie na zewnątrz.
Zależało nam jednak, aby dzieci mogły się ze sobą pobawić, trochę powygłupiać, a my spokojnie poplotkować nie tracąc ich z zasięgu wzroku.
Spotkanie w Felku- klubie aktywnej rodziny to był strzał w dziesiątkę!
Miejsce okazało się być bardzo kameralne. Cala salkę miałyśmy właściwie do swojej dyspozycji.
Dzieciaki mogły skakać, huśtać się i szaleć w basenie z piłkami do woli, a co najważniejsze my miałyśmy wszystko pod kontrola.
Klubem opiekuje się Agnieszka, która prowadzi również zajęcia sensoryczne dla maluszków, a także opiekuje się dziećmi .
Zobaczcie krotka fotorelacje z naszego spotkania..
Dzieci (i te małe i te większe) super się bawiły. Każde z nich znalazło tu coś dla siebie. Dzieciaki mogły wyszaleć się do woli, a mamusie spędzić fajne przedpołudnie w miłym towarzystwie.
A Wy korzystacie z takich miejsc jak Felek? Macie podobne kluby zabaw w swojej okolicy? Co najbardziej w nich lubicie? Moze wyróżnia je coś wyjątkowego?
Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.
Pozdrawiam,
Aga.
Babskie spotkania są jak tlen :). Szkoda, że u nas na wsi o nie o wiele trudniej, a już na pewno w tak fajnych warunkach z dziećmi.
OdpowiedzUsuńO tak, dobrze to ujęłaś! TLEN ;)
UsuńBardzo fajne spotkanie :) U nas jest sala zabaw, ale już wyrosłam z tego typu instytucji ;)
OdpowiedzUsuńCzyli spotkanie udane :) Oj tez by mi się przydało takie babskie spotkanie!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia
ehhh bazujac na wlasnych doswiadczeniach zajecia tam sa staszne, brak pomysłu, koncepcji, wiedzy prowadzajacej oraz pracy z dziecmi. mowie to na podstawie wlasnego wykształcenia oraz doswiadczzenia. miejsce samo tez nie jest najlepsze bo wdrapywanie sie po schodach z malym dzieckiem nie jest madre. oj zabrakło obiektywizumu w tym wpisie
OdpowiedzUsuńNie korzystałyśmy z zajęć grupowych, a jedynie z miejsca. Opisałam tu moje odczucia, a jeżeli Ty masz inne zdanie masz do tego prawo. Jeśli chodzi o wdrapywanie się na sama gore- zgadzam się z Toba w 100 %
UsuńTakie miejsca są świetne. U mnie w mieście jest ich sporo i gdy moja córeczka była mlodsza, chętnie korzystałam z tego co oferują.
OdpowiedzUsuń