Lubicie swieze pieczywo? Ja bardzo. Problem polega na tym, ze nie zawsze mam mozliwosc wyjscia rano z domu, aby swieze buleczki dostarczyc, a takie na sniadanie wchodza najlepiej.
Przy dwojce dzieci jest to dla mnie trudna misja. Ogarnac cala ferajne, pojsc do sklepu i jeszcze mozliwie szybko wrocic, aby sniadanie zjesc (jestem z tych, co bez sniadania z domu nie wychodza).
Na szczescie jest na to sposob. Wlasne buleczki to zawsze dobra alternatywa dla tych sklepowych. Wszystkie potrzebne skladniki mam przewaznie w domu.
Przy dwojce dzieci jest to dla mnie trudna misja. Ogarnac cala ferajne, pojsc do sklepu i jeszcze mozliwie szybko wrocic, aby sniadanie zjesc (jestem z tych, co bez sniadania z domu nie wychodza).
Na szczescie jest na to sposob. Wlasne buleczki to zawsze dobra alternatywa dla tych sklepowych. Wszystkie potrzebne skladniki mam przewaznie w domu.
Skladniki:
- 3 szklanki maki
- 1 lyzeczka soli
- 2 lyzeczki cukru
- 30-40g drozdzy
- 1 szklanka mleka
- 1 lyzka oliwy
- ziola/ nasiona (wedlug uznania)
- Mleko podgrzewamy. W polowie szklanki mleka rozpuszczamy drozdze i cukier. Make przesiewamy. Dodajemy sol, oliwe i rozczyn z drozdzy oraz przyprawy i nasiona (jakie lubimy najbardziej). Do moich buleczek dodalam prazone pestki dyni i slonecznika, ziola prowansalskie i odrobine slodkiej papryki.
- Dodajemy druga polowe mleka i mieszamy. Wyrabiamy do momoentu, az ciasto nie bedzie nam sie kleic do reki. Jesli jest taka potrzeba dosypujemy make. Nasze ciasto dzielimy na pol. Z kazdej czesci powinno wyjsc ok. 6 buleczek (lacznie 12 szt.)
- Buleczki ukladamy na papierze do pieczenia. Przed wlozeniem do piekarnika mozemy je delikatnie ponacinac, tak aby nadac im specyficznego ksztaltu. Pieczymy 15 minut w 200 st.C. Buleczki powinny byc rumiane.
Osobiście uważam iż teraz naważniejsza w motoryzacji jest ekonomiczność danego pojazdu. Producenci prześcigają się w nowinkach technologicznych często zapominająć o redukcji spalania auta, a potem celowo fałszują wyniki spalania. Przykładem dość głośnym był w ostatnich latach Volkswagen. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWypiekam wlasny chleb wiec przepis porywam bo ile można jeść chleb
OdpowiedzUsuńOoo super, my tez pieczemy chleb. Raz na jakis czas mam jednak ochote na bule ;)
UsuńOja! dzięki za ten przepis! Skorzystam z przyjemnością, bo lubimy zdrowe rzeczy robione w domu :)
OdpowiedzUsuńprosze bardzo! pochwal sie koniecznie :)
Usuń